Pichet aux anemones # 2
Przy okazji ostatniego Hafciarskiego Party przypomniałam sobie, że nie pokazałam postępów z mojego bukietu anemonów!
Faktem jest, że ostatni raz w ręku miałam je chyba we wrześniu...Potem w moim światku nastąpiła przerwa w haftowaniu. A kiedy siły znowu nadeszły, milion pomysłów upchnęło anemony na dno hafciarskiej mej skrzyneczki. Bardzo chciałabym je jednak przed wiosną ukończyć. Zresztą nie tylko ten obrazek! Rany..czasu brakuje! :)
A tymczasem anemony kolorowe:
***
Dziewczęta, oszalałam czytając komentarze dotyczące miechunek. Cieszę się, że nie tylko mnie skradły serducho :)
Każdą wolną chwilę teraz poświęcam temu obrazkowi, ale ponieważ pracuję wciąż na pełny etat, to tego czasu troszkę mało, ale prę do przodu, aby jak najszybciej pokazać Wam dalszy etap pracy z tymi uroczymi suszkami.
Ściskam Was mocno! :)
Jak kolorowo i wiosennie:)Moja mama miała je kiedyś w ogródku - Twoje są równie ładne jak oryginał:)
OdpowiedzUsuńRajciu! jestem pełna podziwu! Nie wiem jak można tak perfekcyjnie haftować :) Piękny efekt, jak zawsze podiwiam Twoje hafty :)
OdpowiedzUsuńOhh wow
OdpowiedzUsuńIt's absolutely wonderful
I adore flowers colours are so vibrant and really. You did a great work
Anemony już teraz zapowiadają się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny hafcik
OdpowiedzUsuńAleż są piekniuchne:)
OdpowiedzUsuńMoje leżą i kwiczą prosząc o skończenie.
Są piękne, gdy skończysz nie będzie można od nich oderwać oczu :)
OdpowiedzUsuńŁadny obrazek, kwiaty jak prawdziw
OdpowiedzUsuńPrzepiękne anemonki :)
OdpowiedzUsuńCo to za fioletowa nitka, tam obok? Coś specjalnego do wyszywania?
Nie Violu, to sznurek lniany w szpuli, akurat w takim kolorze, rzucony przypadkiem do zdjęcia :)
UsuńCiekawa jestem już końca, cierpliwie poczekam :) Zapowiada się piękny bukiet.
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten bukiet!:) śliczne kolorki☺
OdpowiedzUsuńPiękny bukiet:))))o miechunce to ja też piałam z zachwytu:))i nadal pieję:)i gdybym kiedyś zmieniła moje ulubione kolory na pomarańcz to była by pierwsza na liście:))a tak zostaje mi podziwiać ją u Ciebie:))
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek! :)
OdpowiedzUsuńTen biały kwiat wygląda wyjątkowo pięknie. Czekam na całość :)
OdpowiedzUsuńPiękne już są...idealnie rozświetlają dzisiejszą pogodę :-)
OdpowiedzUsuńCudny haft! Wspaniałe kolory !!!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze kocham się w anemonach :) Po drugie ten wzór, który haftujesz jest baardzo plastyczny... anemony jak żywe :)) I to nasycenie barw :))) Jestem zachwycona :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Uroczy bukiecik, taki pozytywny, kolorowy...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny hafcik!!
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńJuż chyba niewiele zostało co? To skończ miechunki i dokończ to cudo. Będę pilnować. ;)
OdpowiedzUsuńNo tylko, że w międzyczasie milion innych rozpoczętych prac...eee... coś w tym roku zero u mnie konsekwencji :)
UsuńMarvellous!! Mariuccia
OdpowiedzUsuńAnemony bardzo ładne, widać, że już do końca niewiele :) A miechunki są cudne :)
OdpowiedzUsuńTaka wiosna w środku zimy? Rozpieszczasz nas :)
OdpowiedzUsuńSiebie też :)
UsuńAle tymczasem jesiennie na tamborku, bo miechunki się wyszywają;)
Kocham takie bukiety.Cudo!
OdpowiedzUsuńPiękny ten haft! Wazon jakby wychodził z obrazu...:)
OdpowiedzUsuńA to prawda, wazon opracowany rewelacyjnie z tymi refleksami :)
UsuńPięknie się już prezentują i jestem pewna, że uporasz się z nimi przed czasem :)
OdpowiedzUsuńCo do SAl-u to ja nadal myślę :P
Cudowny hafcik!!! Wspaniały bukiet!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Kiedyś trafiłam na Twojego bloga i jest cudowny, jesteś dla mnie hafciarskim guru!! Zawsze piękne zdjęcia, hafty idealne :D
OdpowiedzUsuńRany! Elu- strasznie dziękuję za takie słowa, ale chyba nie zasługuję!
UsuńNiemniej jednak gorąco zapraszam!
Cudnie anemony rosną, już nie mogę się doczekać kolejnej odsłony miechunek, szkoda, że mamy zimę piękna byłaby sesja przy kwitnących miechunkach ale jak Ciebie Agnieszko znam to ty już taką sesję wymyślisz, że padniemy z wrażenia i nad haftem i nad sesją :)
OdpowiedzUsuńViolu, przeceniasz mnie kochana! Bardzo bym chciała o tej porze roku znaleźć miechunki, ale nie jest to chyba realne- mimo, że internet przeszukałam cały :) Będę musiała improwizować i już się stresuję! :)
UsuńAlez pieknie u Ciebie...dobrze ze tutaj trafilam, bo jest na co popatrzec. Hafty niebianskie, co jeden to ladniejszy. Kolory, wzory, wykonanie - przepiekne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRany- serdecznie dziękuję! Kraśnieję! I zapraszam do podglądania moich prac i czerpania inspiracji :)
UsuńKolory są bajeczne, a tak mi ich brakuje w zimie :)
OdpowiedzUsuńUroczy bukiecik :)
OdpowiedzUsuńCudownie cieniowanie na dzbanku wyszło :)
OdpowiedzUsuńhafcik przedstawia się super...jak malowany :)
OdpowiedzUsuńsuper - kolorowo I wiosennie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny hafcik:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaaaka zima, a u Ciebie wiosna, aż miło się ogrzać przy takim hafciku:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje haftowane bukiety! :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Twój blog przypadkiem i zachwyciłam się Twoimi pracami. Zostaję tu i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam bardzo bardzo serdecznie! :)
Usuń