Jak fajnie fotografować hafty #1

16:04 Jarzębinowa 97 Komentarzy

Tak jak obiecałam jakiś czas temu przychodzę do Was z kilkoma poradami dotyczącymi fotografowania haftów (Pewnie innego rodzaju rękodzieła również)



Ale najpierw kilka słów organizacyjnych. Wszystkie posty z tą tematyką, wszelakie porady tu publikowane są czysto subiektywnymi, moimi poglądami. Nie chodziłam na żadne kursy, szkolenia. Wszystko to o czym tutaj napiszę, to wiedza którą sama na przestrzeni kilku lat zdobywałam metodą prób i błędów. Dla niektórych porady poniższe mogą być oczywiste, czy nawet śmieszne, ale wiem, że są osoby, które z chęcią z nich skorzystają.  Nie każdy może się ze mną zgadzać! Zatem, jeśli taka osobo trafisz na tego post- czym prędzej kliknij na krzyżyk w prawym górnym rogu i uciekaj:) Nie marnuj czasu na zjadliwe komentarze- nie ruszają mnie. Jednocześnie przypominam, że cała treść cyklu jak i zdjęcia są w 100% mojego autorstwa i bez mojej zgody nie mogą być gdziekolwiek publikowane i wykorzystywane.

I jeszcze dwie sprawy. Po pierwsze nie jestem umysłem ścisłym a humanistycznym. W związku z tym, mimo moich usilny prób zrobienia tego cyklu w pigułce, będzie on miał charakter opisowy :) Na końcu być może uda mi się wszystkie wiadomości jakoś usystematyzować w punktach :)
A po drugie większość zdjęć robię aparatem typu lustrzanka, do którego mam dwa obiektywy. Ale często, zwłaszcza w tym roku, pojawiają się tu zdjęcia robione aparatem wbudowanym w telefon komórkowy. Telefon jeden z popularnych- leciwy, bo prawie 3 letni Samsung S3. Wspominam tu o sprzęcie, aby dać sygnał, że nie trzeba mieć nie wiadomo jak wypasionego aparatu, bo wystarczy najprostszy aparat cyfrowy, znajomość obsługiwania go, odrobina wiedzy, trochę wyobraźni i super zdjęcia gotowe :) No to zaczynamy. Pierwszym punktem moich rozważań jest:

1. PREZENTACJA HAFTU          

Czyli ni mniej, ni więcej tylko estetyka fotografowanego haftu. Jeśli chcemy zdjęciem zachęcić czytelnika do pozostania na stronie, powinniśmy zadbać o to, aby prezentowana robótka była czysta i wyprasowana. Nawet jeśli jesteśmy w trakcie pracy. Ja osobiście przed zrobieniem zdjęcia, nie moczę haftu całkowicie a prasuję go przez mokrą szmatkę. Jeśli używamy tamborka, a pokazywany postęp mieści się w jego obrębie zostawiam ją na tamborku. Koniec. Nie ma się tu co rozwodzić nad tematem, bo sprawa jest prosta i czytelna.  :) Myślę, że różnicę w odbiorze widać poniżej




2. Kiedy i gdzie, czyli MIEJSCE I CZAS robienia zdjęć

Wiosna i lato dają nam szeroki wachlarz możliwości fotografowania haftów; trawnik, piasek, pomost, las etc. Czekamy aż słoneczko się skryje (tak, tak- trzeba umieć robić zdjęcia w słońcu, bo to ciężkie wyzwanie. Istnieje ryzyko prześwietlenia zdjęcia, dominacji światła lub cienia, co może zaburzać estetykę zdjęcia i gubić jego sens) i nawet aparat ustawiony na automat zrobi nam zdjęcie z rzeczywistymi kolorami.
Nadszedł niestety ten czas, kiedy wychodzimy rano do pracy i za oknem jest jeszcze ciemno. Wracamy i już jest ciemno. Kiedy więc zrobić zdjęcie ? Moja rada- w weekend lub w innym wolnym od pracy dniu.
Prowadzenie bloga to nie wyścig przecież. Faktem jest, że jest w nas hafciarkach taki pociąg, który każe nam chwalić się tu i teraz postępami, czy skończoną pracą :) Ale przy obecnej porze roku i warunkach atmosferycznych- warto poczekać te kilka dni i stworzyć interesujący post a nie nudną notatkę.
Co więc w taki dzień jak dzisiaj ? Szaro, buro a słońca jak na lekarstwo? Ano trzeba się nagimnastykować, i to dosłownie :)
● A więc po pierwsze: zdjęcia robimy w wolny dzień.

● Po drugie: wykorzystujemy parapety, balkony, tarasy, trawniki wokół domostwa, podłogę przy oknie balkonowym. Jeśli ktoś ma wąski parapet, to polecam mój sposób na robienie większości zdjęć w domu. Deska do prasowania. Ustawiam tuż przy oknie i odsuwam firanki. Na desce można położyć np deski, które będą służyć jako stoliczek ale również jako tło (o którym następnym razem). Ten ostatni sposób to mój numer jeden na robienie większości zdjęć w domu. Gimnastyka, bo wdrapuję się na krzesło ustawione koło tej deski i z góry robię zdjęcia :)


● Po trzecie: Przestrzeń wokół haftu (tą niewidoczną na zdjęciu) polecam obłożyć jasnymi, najlepiej białymi elementami. Mogą to być arkusze białego bristolu, kołdra koc, narzuta itp.  Taka sztuczka rozjaśnia nam nieco obiekt i dodaje światła.


Tam gdzie położymy haft, w centralnym punkcie na dechach jasność bije po oczach :)

● Po czwarte: Przy jesiennej pogodzie, tło na którym umieszczamy haft, również powinno być jasne.
Poniżej zdjęcie zrobione dokładnie na tych samych parametrach w aparacie. Niczego nie korygowałam sztucznie. To tylko zamiana tła i otoczenia wokół haftu. Różnicę widać, prawda? :) Zdjęcie po lewej wręcz pasowałoby nieco przyciemnić. 



● No i po piąte: Naprawdę bardzo odradzam uwiecznianie prac wieczorami, przy lampie. Nie dość, że światło jest zupełnie inne od rzeczywistego, to dodatkowo lampa błyskowa w aparacie wcale nam nie pomaga. Możemy być pewni, że kolory pokazane na hafcie będą przekłamane. A bazowanie na bogatej wyobraźni czytelnika i informowanie go, że np: "w rzeczywistości ten łososiowy kolor to intensywny róż" to nie jest dobry pomysł ;) Pamiętajmy, że bardzo często nasze prace są dla innych inspiracją i niejednej z nas pozwalają podjąć decyzję, czy również rozpocząć dany obrazek.


Na dzisiaj tyle :)
Następnym razem słów pare o tle w aranżacji sesji, rekwizytach, kadrach i okaże się czym jeszcze:)
Mam nadzieję, że informacje przydatne, pokazane w sposób przystępny. Czekam na konstruktywną krytykę i ewentualne pytania, za które serdecznie z góry dziękuję :)

Część # 2 <-- klik

Uściski!


Powiązane:

97 komentarzy:

  1. Bardzo dobre rady! Nigdy bym nie pomyślała że na jakość zdjęcia ma wpływ tło, którego nie widać. Dzięki za podpowiedź! Czekam na następny post.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie bomba! Jak otworzę bloga, na pewno skorzystam z Twoich cennych rad, bo zawsze jestem pod wrażeniem fotografii w "Haftach Jarzębinowych":) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mi niezmiernie miło, chociaż zawstydzam się trochę :)
      A do otwarcia bloga zachęcam! Z miłą chęcią pooglądam kolejne piękne prace :)

      Usuń
  3. Super post jak dla mnie...wiele cennych uwag.Twoje zdjęcia zawsze przyciągają moją uwagę....ale daleko mi jeszcze do takich:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agulku, jak napisałam wyżej, metoda prób i błędów to najlepsza metoda nauki :) Troszkę czasu sobie daj i Twoje zdjęcia również będą przyciągać uwagę :)

      Usuń
  4. Świetny cykl się zapowiada :)
    Pod kilkoma punktami podpisuję się obiema rękami (fotografowanie w dziennym świetle, choć u mnie słońca zwykle jak na lekarstwo i prasowanie pracy przed robieniem zdjęć) :) Jedyne co bym w swoim fotografowaniu zmieniła to otoczenie - jakoś do tej pory nie myślałam o ładnym zaaranżowaniu zdjęcia. Podglądam jednak Twoje fotografie i może niedługo odważę się pokazać na zdjęciu coś więcej niż haft ;)
    Czekam na dalsze odsłony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuję! :)
      Tak jak pisałam wyżej- poruszam tematy oczywiste, ale jednak ważne w fotografowaniu w ogóle. Cieszę się, że nie robię tego na darmo :)
      O aranżacji zdjęć też bym chciała co nieco napisać. Ale ponieważ dzieciaki znów smarkają, publikacja kolejnej części cyklu się opóźni :)

      Usuń
  5. Trafne i celne uwagi :) Fajnie, że chcesz się podzielić z nami swoim doświadczeniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, a Twój post o fotografowaniu ciemnego materiału zaintrygował mnie. I wiesz co? chyba coś pokombinuję w tym temacie, bo sama nigdy nie odważyłam się na dzierganie na czarnej kanwie.

      Usuń
  6. Skorzystam z rady jasnego, obocznego tła. Teraz właśnie czekam na weekend by zrobić zdjęcie na bloga:) W tygodniu, przy takiej pogodzie i całym dniu w pracy to nie ma opcji. Nie ma to jak lato!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacja! Bardzo pomocne wskazówki...niby rzeczy oczywiste ale dopiero po przeczytaniu Twojego posta stały się jasne. Czekam na kolejne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie bomba. Niby jak się zastanowić to oczywiste rzeczy ale jakoś o tym nie myślałam i nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lunka, tylko, że kto jak kto, ale o fotografowaniu to Ty wiesz całkiem sporo. Zdjęcia natury masz mistrzowskie.

      Usuń
  9. Super! Niby człowiek sobie zdaje sprawę z tego i owego, ale często się o tym nie myśli. Cenne porady Kochana - dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za super pomysł, dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy, aby zdjęcia były fajnie wyeksponowane, dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na kolejne posty z tego cyklu. Będą jeszcze co najmniej dwa :)

      Usuń
  11. Świetne porady, bardzo za nie dziękuję:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. ... Amen ;)
    Ps. dodam od siebie, choć to również subiektywna sprawa, bo nadal się uczę, i to też metodą prób i błędów, że...też stawiam deskę przy oknie, odsuwam żaluzję, czy zasłony, doniczki i najczęściej kończy się, ze otwieram też okno, robię tak najczęściej w zimie, odnoszę wrażenie, że zdjęcie jest wtedy... czystsze, nasycone.... właśnie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Z otwartym oknem to i mój sposób był, dopóki mi się małolaty nie zaczęły plątać pod nogami ;) Ale uwierzysz, że czasami okno nawet umyję, żeby więcej światła było :) Hihi.

      Usuń
  13. Świetny wpis, dziękuję! :) Chcę i potrzebuję więcej. Będę wyczekiwać następnego posta o tłach, bo to moja największa zmora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się pomóc w tym temacie na pewno. Gdybym zaczęła tutaj pokazywać otoczenie jakie panuje wokół moich zdjęć, to głowę daje wszyscy by pouciekali. Kwestia kadru, ale o tym następnym razem :)

      Usuń
  14. No to trzeba dechy zakupić ;) a tak na poważnie to post pierwsza klasa. Ja na razie stawiam na zdjęcia na moim białym ikeowskim stoliczku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzy mi się własnie taka biała gładka powierzchnia, typu stoliczek. Ale małżonek by mnie wyrzucił razem z nim. Żywcem nie byłoby gdzie upchnąć :)
      A dechy polecam zakupić :) Następnym razem o nich więcej napiszę :)

      Usuń
  15. No i fajnie - prosto, zwięźle i zrozumiale:-) Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzięki! Jak ja lubię, kiedy ktoś tłumaczy rzeczy z nieznanej mi dziedziny (w tym wypadku fotografii) zupełnie zrozumiałym językiem :) Przydatne wskazówki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! :) Forma i treść miała być jasna i prosta :)

      Usuń
  17. Dziękuję za ten wpis! Nie wiedziałam, że kolor tła aż tak mocno może wpłynąć na jakość zdjęcia. Próbowałam robić zdjęcia na białym tle ale zawsze mi taka mgiełka czy poświata od tła nachodzi na haft i nie wiem jak temu zaradzić. Zdjęcia robię tylko telefonem, takiego samego jak Ty mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, powiem szczerze, że nie mam pojęcia skąd taka mgiełka. W pierwszej chwili pomyślałam, że może przybrudzony jest obiektyw. Być może to odbicie światła w jakiś sposób odbija się z powrotem. Ciężko powiedzieć. Ja bym spróbowała ten sam obiekt, zrobić tym samym aparatem, ale w różnych aranżacjach tła- ciemnym i jasnym. DO tego sprawdź ustawienia aparatu. Polecam na początek poddać się ustawieniom automatycznym.

      Usuń
  18. No, widze ze wiele dziewczyn zadowolonych i oto chodzilo, nie? :)
    U mnie w domu profesjonalny fotograf - moj tata. Cale studia fotografowal do gazet, a drugi pokoj w akademiku mial jako ciemnie. MOja mame poderwal na fotografie i jajecznice:P Mama miala nawet zdjecie 1:1, czyli 1,7m!!!! Lustrzanke z dwoma obiektywami i cala torbe innych bardzo potrzebych rzeczy mamy dalej w domu. Kiedys tata chcial mnie nawet nauczyc co i jak, dal ksiazki, zaczal wyjasniac, ale jakos oporna jestem. No, ale odkad kupilam moj maly sony to nierozlaczni jestesmy i wszedzie go ze soba biore. A zdjecia cykam takie, zeby mi sie podobaly. Na desce do prasowania wiekszosc zdjec w US cykalam. Tu juz nie inwestuje w taki sprzet, nie oplaca sie na niecaly rok.
    To tyle w temacie glownym. A w tym pobocznym, to usmialam sie z pierwszego akapitu bo jak sama napisalas, zawsze znajda sie marudy co nie traktuja takich wpisow jak naszych wlasnych opini, do ktorych nie trzeba sie stosowac ani z nimi zgadzac. Znam z autopsji na wlasnym blogu, ale i na innych:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo wiesz sama jak jest Ania. Ludziom nie dogodzisz często i oprócz super ludzi, którzy się tu pojawiają i komentuję, trafia się czasami taki malkontent, który psuje atmosferę. A po co ...
      Taty fotografa to Ci zazdraszczam! Ja tylu rzeczy nie potrafię nazwać, ogarnąć w fotografii. Książki nawet jakieś mam w tym temacie, ale nie mam kiedy ich przeczytać.

      Usuń
  19. Aga, dziękuję pięknie!
    Świetna podpowiedź z obłożeniem pracy czymś jasnym i robieniem zdjęć z góry.
    Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy z cyklu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniałe porady Kochana! Ja właśnie zawsze wykorzystuję parapety w domu hihi :) Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szymciu, Ty to artycha jesteś i do tego fotograf super!

      Usuń
  21. Właśnie chciałam napisać post i zamieścić zdjęcia, które zrobiłam wieczorem. Wstrzymałam się i jutro zrobię nowe zdjęcia na desce do prasowania ustawionej pod oknem, stojąc na taborecie! ;)
    Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  22. Kurs jak najbardziej przydatny :) Zwłaszcza ta uwaga o wyprasowanym hafcie jak najbardziej do mnie przemawia, gdyż mi się przeważnie nie chce prasować haftu ;) Na pewno z części porad skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nádherná výšivka, milujem Vaše výšivky!!!
    A.

    OdpowiedzUsuń
  24. I super, że jednak taki wpis zrobiłaś. Mam nadzieję, że wiele osób, które trudnią się rękodziełem i tworzą wspaniałe rzeczy, podrasują trochę ich prezentację. Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mnóstwo pięknych prac na blogach, którym często brakuje tego smaczku, przesunięcia kadru, rozświetlenia. Mam nadzieję, że choć odrobinę te porady posłużą innym :) Buziole Justyś!

      Usuń
  25. Dobrze to ujęłaś. Takie podstawy, ale warto mieć to zawsze w głowie. Czekam na dalszy ciąg cyklu :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytam Twojego posta i się uśmiecham,bo za moimi plecami stoi stolik z nałożonym białym materiałem a na nim białe dechy zrobione właśnie do zdjęć,bo akurat przed chwilką fotografowałam kartkę:))))Ja też tak jak i Ty dochodziłam do moich zdjęć drogą prób i błędów:)największe moje błędy to robienie zdjęć nocą,przy lampie i błysku. Ja jeszcze jak jest za bardzo słoneczny dzień to robię z materiału albo białych kartek taką skrzynkę ,to się jakoś fachowo nazywa ,ale teraz nie pamiętam,można to kupić nawet.I wtedy zdjęcia wychodzą bez cieni:)ale jak dla mnie to raczej jest przydatne jak się fotografuje np biżuterię,albo jakieś małe przedmioty:)ale czasem lubię zrobić zdjęcie ze słońcem na przedmiocie:))to dodaje takiej inności:)))w ogóle to bardzo dobrze,że poruszyłaś ten temat,szczególnie wymiętych haftów na zdjęciach.
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz Bożenko. Ty to już doświadczony fotograf jesteś i podobnie jak ja do wielu wniosków doszłaś metodą prób i błędów :) Efekty Twoich fotek są piękne. Mały świat :)
      Wiem o czym piszesz. Takie ustrojstwo jest fajne do fotografowania rękodzieła do sklepów np. Ja podobnie jak Ty wolę robić jednak zdjęcia z duszą :) Cieniem, słonkiem. Bo nie mówię, że należy całkiem rezygnować z promieni słonecznych, o nie! Ale trzeba niestety z nimi uważać. Ja najbardziej lubię takie muśnięcie wieczornym światłem.. :)

      Usuń
  27. Fajny pościk. Też często robię fotki na desce. Podkładam kartki. Do fotek z prezentacją gazet mam krzesło przy oknie bo na ogrodzie niestety zdjęcia kartek wychodzą złe -dziwne bo hafty ładnie wyglądają. Mam też problem z haftowanymi kartkami -czasem niektóre kolory wychodzą przekłamane nawet na ogrodzie- robię lustrzanką . Interesuje mnie też jak wydobyć błyszczące elementy pracy : kanwa,koraliki,nitka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm...wiesz co, zależy co tam w tej lustrzance masz poustawiane. Kolory kartek mogą zależeć od takiego parametru, który nazywa się balans bieli. I trzeba by było sprawdzić jak on jest ustawiony. Nawet jeśli fotografujesz na funkcji automat, to ten parametr może mieć zakodowane np opcję w świetle jarzeniowym, mimo, że robisz zdjęcia w świetle dziennym. Zerknij.

      Usuń
    2. Dziękuję za fachową odpowiedź, będę musiała to sprawdzić. Z niecierpliwością czekam na kolejne posty.

      Usuń
  28. Świetny post i cenne rady. Ja do tej pory robiłam zdjęcia wieczorem przy lampce A zdjęcia nie wychodziły najlepsze. Teraz już wiem co robić aby zdjęcia moich robótek wyglądały perfekcyjnie jak twoje. Dzięki ci bardzo i czekam na następny post.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wspaniałe porady - dziękuję!
    Piszę to, jako wielka miłośniczka Twoich fotek :)
    Uściski zasyłam :0

    OdpowiedzUsuń
  30. Witaj.
    Myślę, że Twój wpis jest jak najbardziej na czasie, często widzę na blogach kiepskie zdjęcia, wymięte hafty i bardzo kiepską jakość zdjęć, która jest tuszowana bardzo niską rozdzielczością fotografii. Przywiązuję dużą wagę do prezentowania swoich prac, niezbyt często pokazuję swoje postępy, ponieważ brakuje mi czasu. A gdy robię ,, sesję zdjęciową" pstrykam sporo zdjęć i potem wybieram te najlepsze. Czasem używam statywu i blendy, która dobrze rozjaśnia obiekt. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Ja robiąc zdjęcia robię ich około 30-40. I późńiej del del del del i zostaje 6 :)
      Ze statywu też korzystam, ale blendy niestety nie używam.

      Usuń
  31. Osobiście bardzo dziękuję za kurs. Bardzo mi się przyda i jestem zadowolona, że się zdecydowałaś na to. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, ale Tobie te rady nie potrzebne. Bardzo starannie i pięknie pokazujesz swoje prace:)

      Usuń
  32. dziękuję, świetny post! czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawi mnie jeszcze kwestia światła. Często robię zdjęcia właśnie w słońcu... ale czytając posta zaczęłam się zastanawiać że może warto byłoby poeksperymentować więcej w cieniu.
      Bardzo podoba mi się właśnie światło na prezentowanych przez Ciebie zdjęciach :)

      Usuń
    2. Asiu, hmmm...Powiem szczerze, ze ja osobiście nie umiem robić zdjęć w pełnym słońcu. Zawsze muszę się nakombinować z ustawieniami, żeby zdjęcie wyszło jako tako realne:)
      Lubię zdjęcia muśnięte słońcem zachodzącym. Takie promyki fajnie urozmaicają zdjęcie ale nie są nachalne i nie "parzą" fotki. Uciekam więc najchętniej do cienia. Obiekt i tak czy siak jest jasny dzięki światłu, ale on sam będąc w cieniu jest jednocześnie na pierwszym planie. Postaram się też napisać coś jakiś drobnych korektach, które można robić w najprostszych programach graficznych- dodanie światła, dodanie cienia, zminimalizowanie cienia itp. Czasami warto skorzystać :)

      Usuń
  33. Ta deska do prasowania to również moja bajka :))) Robię tak od lat :)))) Większość moich zdjęć w pomieszczeniu powstało właśnie tak :)
    Cieszę się, że ruszyłaś z kursikiem :)
    Pa

    OdpowiedzUsuń
  34. Obłożenie pracy czymś jasnym - to mnie zaintrygowało. Teraz czekam niecierpliwie na porady dotyczące aranżacji.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nad nimi myślę :)
      tak obłożenie haftu czymś jasnym to mój numer jeden przy takiej beznadziejnej pogodzie :)Naprawdę dużo pomaga.

      Usuń
  35. no i super start! pozdrawiam cieplutko i proszę o kolejne mądrości :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo podoba mi się ten cykl. Chętnie poczytam jeszcze co robić by zdjęcia były ładniejsze.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. bardzo fajnie i ciekawie napisane :)

    OdpowiedzUsuń
  38. dziękuję za trafne rady ,podpatruję i wciąż dążę do ideału tak jak na Twoim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mi niezmiernie miło to czytać, chociaż wiem, że nie zasługuję na takie słowa, bo gdzie mi tam do ideału!

      Usuń
  39. Podłoga przy balkonie to moje stałe miejsce do zdjęć :) Chociaż przyznam się, że zwykle nie mam czasu na żadne aranżacje, tylko parę razy się postarałam, więc najwyższy czas się poprawić :) Chętnie poczytam dalej co i jak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się sprostać zadaniu :) Podłoga przy oknie jest super:D

      Usuń
  40. Bardzo zgrabnie się do tego zabrałaś :). Sama staram się do tego stosować, chyba że mam lenia :)))

    OdpowiedzUsuń
  41. I o to chodziło!
    Aga super to wszystko ujęłaś.
    Lekko się uśmiecham myśląc o parapetach i desce do prasowania, na których sama robię zdjęcia ;-)...choć oststnio jak widać rzadko, bo mało mnie tutaj.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo żałuję, że tak mało Ciebie. Karczoch nie przekwitł jeszcze ? :)

      Usuń
  42. Według mnie post jest świetny. Już kilka rzeczy jest dla mnie w miarę nowych. I wykorzystam. Dzięki, że w ogóle Ci się chce to robić.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  43. A ja powiem tylko : Dziekuje ! i czekam na kolejne odslony :)
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja podobnie staram się robić zdjęcia . Najważniejsze dobre
    światło i tło ale czasami w dni jesienne nie da się po
    prostu super zdjęć zrobić a wanna stara i już nie super biała haha ;)
    No i dodatki i kadr mają znaczenie - cmoki i czekamy na dalsze
    instrukcje ja też raczej laik fotograficzny być może jeszcze się
    dokształcę - pozDrawiaM serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  45. Bardzo trafne rady, dziękuje!

    OdpowiedzUsuń
  46. Bardzo trafne rady, dziękuje!

    OdpowiedzUsuń
  47. Zgadzam się z tym, że oświetlenie jest bardzo ważne. Cenne są Twoje wskazówki. Nieśmiało dodam, że do fotografowania obiektów trójwymiarowych dobrze jest mieć komorę bezcieniową, którą można zrobić samodzielnie. Pisałam o tym na swoim blogu KLIK Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  48. Bardzo przyjemnie się czyta, coś dla siebie z tego posta znalazłam :) Dziękuję!
    p.s. ide do części II

    OdpowiedzUsuń
  49. Bardzo przydatny post. Dziękuję ,bo przyda mi się na bank :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każde słówko :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...