Autumn Witch # 1

21:42 Jarzębinowa 32 Komentarzy

A nie sądziłam, że uda mi się dzisiaj pojawić na blogu. 
Zmiana czasu to maleńki plus dla rodziców. Dzieci idą spać "godzinę wcześniej" :) Zasiadłam więc zadowolona do haftowania, ale w międzyczasie tak paskudnie skaleczyłam środkowy palec prawej dłoni, że igły nie wezmę do rąk ze 3 dni na bank ;/ Zabrałam się więc za przerzucanie zdjęć do komputera i tym sposobem prezentuję początek nowego haftu - Jesiennej Wiedźmy.
Wzór stworzony przez tę samą autorkę co Wiosenna Wiedźma <- klik.





Nie mogłam się powstrzymać :) Wzorów łącznie będzie 4. Na każdą porę roku. Wiosna i Zima już jest, w opracowaniu jest Lato. I uparła się baba (ja), że chce mieć wszystkie 4. I co zrobisz ? ;)
Edit: Uprzedzając pytania: Wiosenna Wiedźma jest już skończona, ale czeka na zdjęcia z szafirkami. A te...w lutym ? :) Jakoś tak.

***
Bardzo dziękuję za piękne słowa pod postami z zakładkami!
I witam ciepło nowe osóbki, które zaglądają i słówko zostawiają.

Ściskam Was mocno! 

32 komentarze:

Bardzo dziękuję za każde słówko :)

Muminkowa zakładka- Włóczykij

21:50 Jarzębinowa 62 Komentarzy

Tak mnie dziewczyny połechtałyście bardzo komentarzami pod zakładką z sówką, że aż mnie zatkało. Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Teściu to gościu oszczędny w słowach, ale w oczach widziałam, że jest zachwycony :D
Dlatego idąc za ciosem pokazuję również kolejną pracę, która powstała nie tak dawno. Tym razem z Włóczykijem. Dla  mojej szwagierki, takiego Włóczykija, co świat lubi zwiedzać :) 



Prosząc o wyhaftowanie zakładki ponad rok temu (!!??) prosiła o wzór z kotkiem. Ale ja postanowiłam zakładkę trochę bardziej spersonalizować i z efektu jestem zadowolona.  Szwagierka również :D
Haft podobnie jak ten z sówką został przyklejony do sklejki, dodałam kuleczki drewniane i jedną nawet "obszydełkowałam" :)



Jak widać zdjęcia robione jakiś czas temu, kiedy to na naszych polach królowała i pięknie żółciła się nawłoć. 

Kolejna zakładka to zakładka z Tatą Muminka :) Ale jej muszę dopiero zdjęcia zrobić :D

Mam nadzieję, że wykorzystaliście dzisiejszą piękną pogodę na relax ? :)



Uściski! 

62 komentarze:

Bardzo dziękuję za każde słówko :)

Ohh Owl! Czyli zakładka z sową

17:14 Jarzębinowa 116 Komentarzy

Ci, którzy śledzą mój profil w aplikacji Instagram wiedzą, że ostatnimi czasy udało mi się stworzyć pare zakładek. Chciałabym je i tutaj pokazać. Póki co zaczynam od stworzonej ostatnio - takiej z sówką.



Zakładka dla bardzo wymagającego mola książkowego- mojego Teścia :) Zamówienie na nią dostałam już kilka miesięcy temu. Wymyślił sobie sowę. Ale ciężko mi było znaleźć jakiś fajny, pasujący do poważnego faceta wzór. Aż trafiłam w sieci na projekt tej oto sówki zaczarowanej w piórko. Nie wahałam się długo z kupnem, tym bardziej, że cena zachęcała (pakiet 17 wzorów na zakładki kosztował 7 dolarów).




Sówkę wyhaftowałam na lnie Belfast 32 ct. Naklejona została na drewienko wielkości 20 x 5 cm. Idealnie pasuje do książki :) 
Mam nadzieję, że Teściowi się spodoba ;)

***
Dziękuję za wszystkie komentarze dotyczące kursu. Dzisiaj jak ujarzmię chłopaków postaram się na nie odpowiedzieć. Póki co pracuję również nad drugą częścią kursiku, więc w razie czego czekam jeszcze na sugestie :)

Uściski! 

116 komentarze:

Bardzo dziękuję za każde słówko :)

Jak fajnie fotografować hafty #1

16:04 Jarzębinowa 97 Komentarzy

Tak jak obiecałam jakiś czas temu przychodzę do Was z kilkoma poradami dotyczącymi fotografowania haftów (Pewnie innego rodzaju rękodzieła również)



Ale najpierw kilka słów organizacyjnych. Wszystkie posty z tą tematyką, wszelakie porady tu publikowane są czysto subiektywnymi, moimi poglądami. Nie chodziłam na żadne kursy, szkolenia. Wszystko to o czym tutaj napiszę, to wiedza którą sama na przestrzeni kilku lat zdobywałam metodą prób i błędów. Dla niektórych porady poniższe mogą być oczywiste, czy nawet śmieszne, ale wiem, że są osoby, które z chęcią z nich skorzystają.  Nie każdy może się ze mną zgadzać! Zatem, jeśli taka osobo trafisz na tego post- czym prędzej kliknij na krzyżyk w prawym górnym rogu i uciekaj:) Nie marnuj czasu na zjadliwe komentarze- nie ruszają mnie. Jednocześnie przypominam, że cała treść cyklu jak i zdjęcia są w 100% mojego autorstwa i bez mojej zgody nie mogą być gdziekolwiek publikowane i wykorzystywane.

I jeszcze dwie sprawy. Po pierwsze nie jestem umysłem ścisłym a humanistycznym. W związku z tym, mimo moich usilny prób zrobienia tego cyklu w pigułce, będzie on miał charakter opisowy :) Na końcu być może uda mi się wszystkie wiadomości jakoś usystematyzować w punktach :)
A po drugie większość zdjęć robię aparatem typu lustrzanka, do którego mam dwa obiektywy. Ale często, zwłaszcza w tym roku, pojawiają się tu zdjęcia robione aparatem wbudowanym w telefon komórkowy. Telefon jeden z popularnych- leciwy, bo prawie 3 letni Samsung S3. Wspominam tu o sprzęcie, aby dać sygnał, że nie trzeba mieć nie wiadomo jak wypasionego aparatu, bo wystarczy najprostszy aparat cyfrowy, znajomość obsługiwania go, odrobina wiedzy, trochę wyobraźni i super zdjęcia gotowe :) No to zaczynamy. Pierwszym punktem moich rozważań jest:

1. PREZENTACJA HAFTU          

Czyli ni mniej, ni więcej tylko estetyka fotografowanego haftu. Jeśli chcemy zdjęciem zachęcić czytelnika do pozostania na stronie, powinniśmy zadbać o to, aby prezentowana robótka była czysta i wyprasowana. Nawet jeśli jesteśmy w trakcie pracy. Ja osobiście przed zrobieniem zdjęcia, nie moczę haftu całkowicie a prasuję go przez mokrą szmatkę. Jeśli używamy tamborka, a pokazywany postęp mieści się w jego obrębie zostawiam ją na tamborku. Koniec. Nie ma się tu co rozwodzić nad tematem, bo sprawa jest prosta i czytelna.  :) Myślę, że różnicę w odbiorze widać poniżej




2. Kiedy i gdzie, czyli MIEJSCE I CZAS robienia zdjęć

Wiosna i lato dają nam szeroki wachlarz możliwości fotografowania haftów; trawnik, piasek, pomost, las etc. Czekamy aż słoneczko się skryje (tak, tak- trzeba umieć robić zdjęcia w słońcu, bo to ciężkie wyzwanie. Istnieje ryzyko prześwietlenia zdjęcia, dominacji światła lub cienia, co może zaburzać estetykę zdjęcia i gubić jego sens) i nawet aparat ustawiony na automat zrobi nam zdjęcie z rzeczywistymi kolorami.
Nadszedł niestety ten czas, kiedy wychodzimy rano do pracy i za oknem jest jeszcze ciemno. Wracamy i już jest ciemno. Kiedy więc zrobić zdjęcie ? Moja rada- w weekend lub w innym wolnym od pracy dniu.
Prowadzenie bloga to nie wyścig przecież. Faktem jest, że jest w nas hafciarkach taki pociąg, który każe nam chwalić się tu i teraz postępami, czy skończoną pracą :) Ale przy obecnej porze roku i warunkach atmosferycznych- warto poczekać te kilka dni i stworzyć interesujący post a nie nudną notatkę.
Co więc w taki dzień jak dzisiaj ? Szaro, buro a słońca jak na lekarstwo? Ano trzeba się nagimnastykować, i to dosłownie :)
● A więc po pierwsze: zdjęcia robimy w wolny dzień.

● Po drugie: wykorzystujemy parapety, balkony, tarasy, trawniki wokół domostwa, podłogę przy oknie balkonowym. Jeśli ktoś ma wąski parapet, to polecam mój sposób na robienie większości zdjęć w domu. Deska do prasowania. Ustawiam tuż przy oknie i odsuwam firanki. Na desce można położyć np deski, które będą służyć jako stoliczek ale również jako tło (o którym następnym razem). Ten ostatni sposób to mój numer jeden na robienie większości zdjęć w domu. Gimnastyka, bo wdrapuję się na krzesło ustawione koło tej deski i z góry robię zdjęcia :)


● Po trzecie: Przestrzeń wokół haftu (tą niewidoczną na zdjęciu) polecam obłożyć jasnymi, najlepiej białymi elementami. Mogą to być arkusze białego bristolu, kołdra koc, narzuta itp.  Taka sztuczka rozjaśnia nam nieco obiekt i dodaje światła.


Tam gdzie położymy haft, w centralnym punkcie na dechach jasność bije po oczach :)

● Po czwarte: Przy jesiennej pogodzie, tło na którym umieszczamy haft, również powinno być jasne.
Poniżej zdjęcie zrobione dokładnie na tych samych parametrach w aparacie. Niczego nie korygowałam sztucznie. To tylko zamiana tła i otoczenia wokół haftu. Różnicę widać, prawda? :) Zdjęcie po lewej wręcz pasowałoby nieco przyciemnić. 



● No i po piąte: Naprawdę bardzo odradzam uwiecznianie prac wieczorami, przy lampie. Nie dość, że światło jest zupełnie inne od rzeczywistego, to dodatkowo lampa błyskowa w aparacie wcale nam nie pomaga. Możemy być pewni, że kolory pokazane na hafcie będą przekłamane. A bazowanie na bogatej wyobraźni czytelnika i informowanie go, że np: "w rzeczywistości ten łososiowy kolor to intensywny róż" to nie jest dobry pomysł ;) Pamiętajmy, że bardzo często nasze prace są dla innych inspiracją i niejednej z nas pozwalają podjąć decyzję, czy również rozpocząć dany obrazek.


Na dzisiaj tyle :)
Następnym razem słów pare o tle w aranżacji sesji, rekwizytach, kadrach i okaże się czym jeszcze:)
Mam nadzieję, że informacje przydatne, pokazane w sposób przystępny. Czekam na konstruktywną krytykę i ewentualne pytania, za które serdecznie z góry dziękuję :)

Część # 2 <-- klik

Uściski!


97 komentarze:

Bardzo dziękuję za każde słówko :)

Fee Bleue # 2

23:53 Jarzębinowa 36 Komentarzy

Dziewczyny, bardzo bardzo dziękuję za komentarze pod notką z gryzakami! Oczywiście sam pomysł nie jest mój, bo podpatrzony w sieci i trochę przeze mnie zmodyfikowany. A amatorszczyzna, bo szydełkowym wirtuozem to ja nie jestem i tu i ówdzie poprawka by się należała :) Ale jak wspomniałam- dzieciaki zadowolone. (Mój Tomcio już z jednym zębem paraduje:) )

A dzisiaj chciałam pokazać postępy nad "Niebieską Wróżką". W moim wydaniu szarą:)
W tym miejscu chcę podziękować dobrym duszyczkom za przesłanie czytelnego wzoru. Haftuje się teraz o niebo lepiej. 




W międzyczasie na tamborku błękitna wiedźma, o której napiszę następnym razem. 

P.S. Niebawem również pierwszy post z króciutkiego cyklu jak fajnie fotografować hafty. Już teraz zapraszam i zachęcam do zbierania wszelakich darów jesieni (szyszek, listków, owoców, kasztanów, gałązek itp) Przydadzą się ;)

Uściski! 

36 komentarze:

Bardzo dziękuję za każde słówko :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...