Hymn pochwalny o Lindzie 27 ct i Nimue- Châtaigne # 1
Witajcie
Ostatnimi czasy, w
komentarzach postów na kilku blogach, zdarzyło mi się kilkukrotnie perorować na
temat rewelacyjności płótna Linda 27 ct. Jako, że hymn taki pochwalny uczyniłam
też u Chagi, zostałam przez nią
„zdyscyplinowana” do pochwalenia się co też tworzę na tym materiale :)
Mulina do tego obrazka jak i
wzór czekały na moje „lepsze czasy” już od dobrych kilku miesięcy. Zasadniczą
blokadą były -już wspomniane niżej- marne me umiejętności tworzenia na lnie, na
którym większość obrazków z serii Nimue winna być wyszywana. Otóż tak: zabrałam
się za wyszywanie elfki CHATAIGNE ze znanej zapewne Wam wszystkim serii
Nimue, tworzonej na podstawie grafiki Erle Ferronniere. Zauroczona jestem
kilkoma wzorami z tej serii, niemniej
jednak stwierdziłam, że jak na pierwszy raz, obrazek Chataigne będzie dla mnie
tym właściwym jako, że nie ma w nim ani koralików ani innych ozdobników, z
którymi póki co rady bym pewnie nie dała :)
Co do samego materiału...Na Lindzie 27 ct wyszywa mi się rewelacyjnie! Zakochałam się w momencie postawienia pierwszego krzyżyka. Splot jest wyraźny, więc nie muszę wysilać oczu, żeby wbić igłę, jest też równy, dzięki czemu unika się ściągania krzyżyków, co z kolei zapewnia równy haft. No i cena :) Rzeczywiście całość godna polecenia.
A oto jak na tę chwilę prezentuje się elfka. Zdjęcia jak przystało na dzisiejszą pogodę- jakości gorszej niż średnia:
Chciałam też dzisiaj pokazać postępy przy mojej Wróżce Jarzębinowej, ale pogoda wybitnie nie nastraja do cykania zdjęć, muszę więc poczekać na słoneczko.
Bardzo dziękuję za odwiedziny, wszelakie komentarze i Dobry Wieczór nowym obserwatorom :)
O ooo.. jak dużo już masz elfika ! Widać że polubiłaś tą tkaninę,bo lecisz jak burza :)) i jak do tego ślicznie, równiutko wychodzi! Będzie przepiękny elfik ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki, ale rzeczywiście haftuje się na tej tkaninie "pędzikiem" :) Nawet bez linii pomocniczych :)
UsuńIdziesz jak burza:) Hafcik piękny i perfekcyjny:)
OdpowiedzUsuńNiech się rozchmurzy, bo chcę zobaczyć wróżkę;)
Pozdrawiam!
Oj śliczna będzie ta elfka, śliczna:)!!!
OdpowiedzUsuńjuz nie mogę się doczekać całości więc szybciutko machaj tą igiełką:-)))
No kochana, kawał roboty już za tobą. Byłam ciekawa czy wybrałaś ecru :)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ta elfinka i u mnie też czeka na swoją kolejkę :)
Na pierwszy raz kupiłam ecru, ale w koszyku w pasmanterii już mam wrzucony i biały :) Mówiłam, że jestem zauroczona :))
UsuńŚliczne nóżki :-))) Całość, wiem, ze tez będzie przepiękna :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam elfy, choć jak na razie żadnego sama nie zrobiłam ;) świetne zdjęcia, widać na nich wyraźnie splot tego materiału.
OdpowiedzUsuńelfka wychodzi Ci super i jak równo :) chyba tez muszę spróbować wyszyć coś na płótnie :)
OdpowiedzUsuńO! Jak dużo już masz tej elfinki :) Na pewno będzie cudna! Już widać jak ślicznie Ci wychodzi.
OdpowiedzUsuńRewelacja! Też przymierzam się do lnu, więc twoje uwagi są dla mnie cenne.
OdpowiedzUsuńBaaardzo dziękuję i naprawdę polecam tę tkaninę do wyszywania. Haftuje się bardzo szybko- ten haft zaczęłam w sobotę wieczorem a do tamborka siadam tylko wieczorkami :)
UsuńMuszę spróbować Lindy bo widzę, że ślicznie wychodzi.
OdpowiedzUsuńA mała elfka jest tak urocza, że nie mogę się doczekać jej końca.
Faktycznie równiutkie xxx, może i czas na mnie wypróbować coś nowego, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBędzie cudny obrazek! Może i ja kiedyś spróbuję kupić na próbę tę tkaninę!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny hafcik i już nie mogę się doczekać następnej odsłony :).
OdpowiedzUsuńLinda jak to produkt wysokogatunkowy , jest cudowna w wyszywaniu , ja jednak zakochana jestem bez pamięci w moim lnie i nie wiem kiedy się to zmieni , ale podziwiam twoje prace , są takie dokładne.
OdpowiedzUsuńKupiłam kiedyś Lindę 27 i jakoś nie mogłam się za nią zabrać, bo wciąż przywiązana jestem do aidy. Ale sama tkanina bardzo mi się podoba, jest miękka i ma ten cudownie równy splot. Jesteś kolejną osobą, która chwali Lindę, a więc chyba czas najwyższy, żebym i ja spróbowała :) Twój haft zapowiada się bardzo ładnie, te kwiatuszki na lnie z poprzedniego posta też mi się bardzo podobają!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam! Tkanina jest rewelacyjna! :)
OdpowiedzUsuńWitam i pozdrawiam.Pięknie tu u Ciebie,zapraszam w odwiedzinki.Jola
OdpowiedzUsuńWitam! Ja również zapraszam do siebie w odwiedzinki i odbiór Wyróżnienia:)))
OdpowiedzUsuńJa dołączam do grona maniaczek Lindy bo wlasnie na niej powstal moj ostatni haft. Teraz testuje Lugane. A elfka swietna!
OdpowiedzUsuńCoś mi sie wydaje ,że wszyscu zdążą przede mną wyszyć ta serię hi hi.
OdpowiedzUsuńzapowiada sie slicznie :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko mam nadzieję, że zechcesz uczestniczyć w moim nowym projekcie :)
OdpowiedzUsuńhttp://celticfaeries-stitch.blogspot.com/
zapraszam serdecznie
Piękna praca...cieszę się,że trafiłam na kolejny piękny blog krzyżykowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Kasia
Zapraszam po wyróżnienie!;)
OdpowiedzUsuńHello
OdpowiedzUsuńjust found your lovely blog.
Your stitching is beautiful (I love rowan fairy).
Hope you have a good week (:
Haft wychodzi pięknie! Krzyżyk jest co dwie niteczki?
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńJak dawno Cie nie było! Wracaj do nas z haftami!
OdpowiedzUsuńCzekam na końcowy post i fotki elficzki....zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuń