Kocyk # koniec
Udało się przed pierwszym śniegiem :) Wątpiłam w to wprawdzie mówiąc, ale udało się. Dzisiaj słonko na chwilkę wyjrzało, więc w te pędy postanowiłam uwiecznić com popełniła.
Jest to pierwsza moja taka duża robótka, ma więc sporo niedociągnięć (czyli nierównych oczek), ale jestem zadowolona :)
Kocyk zgodnie z zaleceniami doświadczonych Mam powiększyłam :)
(i zostawiłam możliwość dalszej modyfikacji)
Dane techniczne:
ilość motków- 7
ścieg: ryżowy + wykończenie- francuski
wymiary 80 x 130 cm
ilość motków- 7
ścieg: ryżowy + wykończenie- francuski
wymiary 80 x 130 cm
Hafciarsko u mnie bez szału. Póki co nie mam co pokazać. Po skończeniu kocyka zabrałam się za dzierganie kwadracika do kołderki z SALu na kołach zorganizowanego przez Chagę. Kto jeszcze nie dołączył gorąco zachęcam- cel szczytny- dla chorych dzieciaczków. (Baner do strony, gdzie można się zapisać znajduje się na pasku po prawej stronie. )
Przygotowana również jestem do mojego obrazka Nimue, który razem z Elą mamy wyszywać aby się dopingować. Mam nadzieję, że zgodnie z moimi wcześniejszymi zamierzeniami ruszę z wyszywaniem jeszcze w grudniu :)
A ponieważ zaczyna się przedświąteczna gorączka, zajęć domowych mnóstwo, a ja na nadmiar wolnego czasu nie nie mogę narzekać (dlaczego doba nie ma 36h? - już chyba pytałam) to postanowiłam nauczyć się dziergać na szydełku. Ogniście zazdroszczę wszystkim Wam, które potrafią czarować szydełkowe cuda. Do nauki szydełkowania podchodziłam parę razy- ale zawsze ległam porażką sromotną. Na Szkołę Szydełkowania trafiłam przypadkiem i spodobała mi się forma i treść z jaką autorka próbuje nauczyć opornych czarować szydełkiem. Jeśli ktoś równie mocno jak ja pragnie nauczyć się tej sztuki, to może podejmie razem ze mną wyzwanie? :)
http://www.szkolaszydelkowania.pl/ |
Pozdrawiam serdecznie!
Właśnie takiej szkoły szydełkowania szukałam. Tylko nie wiem czy nadążę. :) Spróbuję się dołączyć :)
OdpowiedzUsuńJa też nie wiem jak czasowo się zorganizować, ale chęć posiadania mocy w szydełku zwycięża poki co:))
UsuńKocyk cudny! No i model nie z tej ziemii! U mnie z haftowaniem marnie...realny termin na moj początek z Nimue to chyba grudzień. ..ale samiutka koncowka:-).
OdpowiedzUsuńA plany szydelkowe tez mam tyle ze bez szans najmniejszych w tej dziesieciolatce:-(...czasowo nie ogarniam rzeczywistości!
Oj Elu- u mnie to samo. Znów mnie choróbsko próbuje położyć, na robótki siły nie mam nawet :(
UsuńSłodki, tak samo jak nowy właściciel :)
OdpowiedzUsuń:) Właściciel jest rzeczywiście słodki :))))
UsuńCo tam niedociągnięcia, najważniejsze że obdarowanemu się podoba :) Dzięki za namiary na szkołę :) Nie wiem czy teraz dam radę (moja doba też niestety nie jest długa jak bym chciała), ale na pewno skorzystam w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńZachęcam! Najfajniejsze jest to, że nie goni Cię tam z żadnymi terminami.
UsuńJa tam żadnych nierównych oczek nie widzę!:) kocyk jest prześliczny i najważniejsze, że właścicielowi przypadł do gustu i....smaku:)))))
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o xxxx to u mnie też szału nie ma - niestety:(
Kochana jesteś- ale są, są :) Mimo wszystko dziękuję! :)
Usuńśliczny kocyk, chyba pękłabym z dumy, jakby taki sama zrobiła ;) też się zapisałam na Sal u Chagi, zresztą kwadraciki na kołderki można haftować o każdej porze roku i różnej tematyce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) I tak- jak wiem, że Ty w kołderkowie to już na medal zapracowałaś- tyle kwadracików zrobiłaś :)
UsuńKocyk jest prześliczny! Możesz być z siebie dumna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ! Troszkę jestem- bo to pierwszy raz :))
UsuńKocyk śliczny dla niesamowitego modela- jaki słodki łysiaczek :) Oczka-nieziemskie:)
OdpowiedzUsuńSal u Chagi też nie jest mi obcy :) ale ciekawa jestem obrazeczka Nimue...- pewnie będzie cudeńko- bo wszystkie wzorki N. są urocze!
Dziękuję! Rzeczywiście łysolek z Niego ze śmiejącymi oczkami :) A Nimue- to zimorodek niebieski- planowany od hohoho, tylko czasu brak :(
UsuńKocyk świetny!!! Do szkoły szydełkowania zaraz zajrzę bo już dłuższy czas za mną chodzi szydełko :))
OdpowiedzUsuńŚliczny kocyk! Pewnie pękasz z dumy,Ja bym pękała;)))
OdpowiedzUsuńGratuluje ukończenia i czekam niecierpliwie na pierwsze odsłony Nimue.
Pozdrawiam cieplutko;))
Troszkę puchnę, ale troszeńkę :) Dziękuję i pozdrawiam ciepło!
UsuńGratuluję - kocyk jest wspaniały!
OdpowiedzUsuńŚliczny kocyk, a model uroczy i na dodatek imiennik mojego syna, też uwielbia kocyki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOoo...a Piotrusie to ponoć łobuzy, prawda to ? :)
UsuńŁobuziak to delikatne określenie mojego 3-latka :)
UsuńPozdrawiam
Mhm.... :) Perspektywy niezłe :))
UsuńTak się wtula, musi być milutki:)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom nie jest taki strasznie mięciusi, ale Piterkowi chyba to odpowiada- bo na jego wyrzynające się zęby w sam raz :)))
UsuńPięknie wyszedł !ja marzę by wreszcie zrobic dla siebie podobny kocyk !
OdpowiedzUsuńNo to dla Ciebie Lunka chyba żaden problem ? :)
UsuńKocyk bardzo ładny i Maluszkowi też się podoba.
OdpowiedzUsuń:) Na pewno Wiolu mu smakuje :))
UsuńPiękny kocyk! W życiu bym nie przypuszczała, że to twoje początki! Masz talent :)
OdpowiedzUsuńEee tam... :) To mistrzyni jaką jest moja Mama mi daleko..
UsuńNajważniesze, że maluszkowi przypadł do gustu:) Bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńWidać, że Piotruś jest zadowolony z kocyka. Smaczny, milusi i jeszcze zrobiony przez Mamę, cóż można więcej chcieć :)
OdpowiedzUsuńKocyk jest piękny i te pastelowe kolorki. :) Ze zdjęć wnioskuję, że jest bardzo mięciutki :D
OdpowiedzUsuńZapraszam w odwiedziny do mnie. :)
Pozdrawiam, adzikowe pole...
Dziękuję bardzo i zapraszam ponownie:)
Usuńwspaniały, ostatnie zdjęcie mówi o wszystkim !
OdpowiedzUsuń:D Dziękuję :)
UsuńKocyk zacnie wyszedł, widać, że maluszkowi przypał do gustu. Maluszek ma wspaniałe oczy, zachwyciłam się. A co do szydełkowania to trzymam kciuki gorąco i będę śledzić postępy.
OdpowiedzUsuńPiękny kocyk, bardzo podoba mi się ta kolorystyka!
OdpowiedzUsuńKiedyś planowałam zrobić takie kocyki dla moich dzieci ale rosną szybko i się nie doczekały ...
Piotruś jest słodki :)
Piękny, delikatny kocyk! Gratuluję! Piotruś widzę polubił go natychmiast ;o)
OdpowiedzUsuńTa ostatnia fotografia mnie rozczulila. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńhttp://peacock111.blogspot.co.uk/2013/11/zimowe-candy.html
Śliczny, miękki kocyk, a Piotruś uroczy - wszystkiego dobrego życzę i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSpotkań w gronie rodzinnym,
OdpowiedzUsuńwaśni odsuniętych na bok,
wypełnionej lodówki,
pełnego konta,
przyjaznych twarzy,
dużo radości,
odrobiny szaleństwa,
serdecznych objęć,
pocałunków,
szczęśliwych wspomnień.
Z całego serca życzę Ci,
aby te święta były
odrobiną ciepła w środku zimy
i światełkiem w mroku.
Edyta
Wesołych Świąt Agnieszko :)
OdpowiedzUsuńRodzinnych, ciepłych i pachnących.
Ola.
Przecudna fotka Piotrusia z kocykiem...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Napuszę się jako dumna mama- model jest do zjedzenia :)) Dziękuję!
UsuńAle cudny kocyk <3. Chciałabym umieć taki zrobić na drutach. Cudo! <3
OdpowiedzUsuń