Figi z żukiem
Krótko po zakończeniu mojej przygody z Pigwą <-klik, znów odwiedziłam sklep Volkowej i kupiłam wzór fig. Kto towarzyszy figom- wiadomo. Tym razem niespodzianki nie będzie, bo prace Pani Volkowej stały się już całkiem znane w naszym blogowym świecie. To chrząszcz. Piękny, dorodny, ciemny i tłuściutki :)![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFng5C2ATJ1Bw5ZhPUhrzfuiCk5-8L3BZP3kCMUAK9i1lqi2ibYso9FrWyUyo4FV1V4yFF4VQFOwgMe8Y4dSShGcZ6gexO5UrQBIJGhoujbjuxCuKW2Cno-Yq0b8XeljV77RHIMTFqeXwL/s640/DSC_2353.JPG)
Ten wzór również został opracowany na podstawie malunku Giovanny Garzoni (kopia obrazu do podglądnięcia tu <-klik). Schemat do łatwych nie należy, podobnie jak pigwa. Dlatego też postanowiłam chwilę odpocząć i o ile będzie to możliwe w Nowym Roku zacząć pracę. Spełniło się- pierwsze krzyżyki postawione. Żywa natura jest. Oto chrząszcz :)![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_0Kz3V7aPSu-GP-aklTVldoPP3cpIpDVwnICar-1p8JukNKppvMaia-0cbu_BFnxxLwxyidZFFu4pzZ1vp9ODLU5HaJUodYo953bSHv-nNVEs_YtkfhOh95wt3kzz9csU3dPHh6qw_cKw/s640/DSC_2337.JPG)
Ten wzór również został opracowany na podstawie malunku Giovanny Garzoni (kopia obrazu do podglądnięcia tu <-klik). Schemat do łatwych nie należy, podobnie jak pigwa. Dlatego też postanowiłam chwilę odpocząć i o ile będzie to możliwe w Nowym Roku zacząć pracę. Spełniło się- pierwsze krzyżyki postawione. Żywa natura jest. Oto chrząszcz :)
I tym razem postawiłam na Murano, ze względu na prosty splot i sztywniejszą niż Belfast fakturę płótna. W zasadzie przy takiej ilości ćwierć krzyżyków, małych kryżyków i backstichy jakie są w tym wzorze, powinnam użyć Lindy 27 ct. Ale chcę zachować proporcje między wyhaftowaną pigwą a figami. Wszak może się zdarzyć, że obydwa obrazy będą wisieć obok siebie. A haftując na Lindzie, krzyżyki będą całkiem słusznej wielkości. Lubię jej używać, ale w mniejszych obrazkach.
Pracy zatem nad wzorem mam co najmniej na kolejne kilka(naście) miesięcy. Być może finał na początek tegorocznej jesieni się uda ? Kto to wie....tylko Góra:)
A rozbierając wczoraj choinkę znaleźliśmy malutkiego chrząszcza:) Tak akurat spasował.![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxEjBX8g1xm9EuOFKU-PCTr1VMHIJ3wnOlMIZ1aTEhQaMgTd_sRUOBZ03hAyGcAKYKKNmnJJ-O0u53LFvKOIHUuoXuAMnfipl4TpUWZEkmjobAOF_7JUArM7lk6yX4aq1B7HgOKGkDi450/s640/DSC_2381.JPG)
Pracy zatem nad wzorem mam co najmniej na kolejne kilka(naście) miesięcy. Być może finał na początek tegorocznej jesieni się uda ? Kto to wie....tylko Góra:)
A rozbierając wczoraj choinkę znaleźliśmy malutkiego chrząszcza:) Tak akurat spasował.
Następnym razem będzie prezentacja gotowego elfa świątecznego, a tymczasem zapraszam do CHAGI, na relację z drugiego etapu wyszywania tego uroczego skrzacika :)
Uściski!
63 komentarze:
Bardzo dziękuję za każde słówko :)