Tak jak
obiecałam jakiś czas temu przychodzę do Was z kilkoma poradami dotyczącymi
fotografowania haftów (Pewnie innego rodzaju rękodzieła również)
Ale najpierw kilka słów organizacyjnych. Wszystkie posty z
tą tematyką, wszelakie porady tu publikowane są czysto subiektywnymi, moimi
poglądami. Nie chodziłam na żadne kursy, szkolenia. Wszystko to o czym tutaj
napiszę, to wiedza którą sama na przestrzeni kilku lat zdobywałam metodą prób i błędów. Dla niektórych porady poniższe mogą być oczywiste, czy nawet śmieszne,
ale wiem, że są osoby, które z chęcią z nich skorzystają. Nie każdy może się ze mną zgadzać! Zatem,
jeśli taka osobo trafisz na tego post- czym prędzej kliknij na krzyżyk w
prawym górnym rogu i uciekaj:) Nie marnuj czasu na zjadliwe komentarze- nie
ruszają mnie. Jednocześnie przypominam, że cała treść cyklu jak i zdjęcia
są w 100% mojego autorstwa i bez mojej zgody nie mogą być gdziekolwiek
publikowane i wykorzystywane.
I jeszcze
dwie sprawy. Po pierwsze nie jestem umysłem ścisłym a humanistycznym. W związku
z tym, mimo moich usilny prób zrobienia tego cyklu w pigułce, będzie on miał
charakter opisowy :) Na końcu być może uda mi się wszystkie wiadomości jakoś
usystematyzować w punktach :)
A po
drugie większość zdjęć robię aparatem typu lustrzanka, do którego mam dwa
obiektywy. Ale często, zwłaszcza w tym roku, pojawiają się tu zdjęcia robione aparatem wbudowanym w telefon
komórkowy. Telefon jeden z popularnych- leciwy, bo prawie 3 letni Samsung
S3. Wspominam tu o sprzęcie, aby dać
sygnał, że nie trzeba mieć nie wiadomo jak wypasionego aparatu, bo wystarczy
najprostszy aparat cyfrowy, znajomość obsługiwania go, odrobina wiedzy, trochę
wyobraźni i super zdjęcia gotowe :) No to
zaczynamy. Pierwszym
punktem moich rozważań jest:
1. PREZENTACJA
HAFTU
Czyli ni mniej,
ni więcej tylko estetyka fotografowanego haftu. Jeśli chcemy zdjęciem zachęcić
czytelnika do pozostania na stronie, powinniśmy zadbać o to, aby prezentowana
robótka była czysta i wyprasowana. Nawet jeśli jesteśmy w trakcie pracy. Ja
osobiście przed zrobieniem zdjęcia, nie moczę haftu całkowicie a prasuję go
przez mokrą szmatkę. Jeśli używamy tamborka, a pokazywany postęp mieści się w
jego obrębie zostawiam ją na tamborku. Koniec. Nie ma się tu co rozwodzić nad
tematem, bo sprawa jest prosta i czytelna. :) Myślę, że różnicę w odbiorze widać poniżej
2. Kiedy i gdzie, czyli MIEJSCE I CZAS robienia zdjęć
Wiosna i lato dają nam szeroki
wachlarz możliwości fotografowania haftów; trawnik, piasek, pomost, las etc.
Czekamy aż słoneczko się skryje (tak, tak- trzeba umieć robić zdjęcia w słońcu,
bo to ciężkie wyzwanie. Istnieje ryzyko prześwietlenia zdjęcia, dominacji
światła lub cienia, co może zaburzać estetykę zdjęcia i gubić jego sens) i
nawet aparat ustawiony na automat zrobi nam zdjęcie z rzeczywistymi kolorami.
Nadszedł niestety ten czas, kiedy
wychodzimy rano do pracy i za oknem jest jeszcze ciemno. Wracamy i już jest
ciemno. Kiedy więc zrobić zdjęcie ? Moja rada- w weekend lub w innym wolnym od
pracy dniu.
Prowadzenie bloga to nie wyścig
przecież. Faktem jest, że jest w nas hafciarkach taki pociąg, który każe nam
chwalić się tu i teraz postępami, czy skończoną pracą :) Ale przy obecnej porze
roku i warunkach atmosferycznych- warto poczekać te kilka dni i stworzyć
interesujący post a nie nudną notatkę.
Co więc w taki dzień jak dzisiaj ?
Szaro, buro a słońca jak na lekarstwo? Ano trzeba się nagimnastykować, i to
dosłownie :)
● A więc po pierwsze: zdjęcia
robimy w wolny dzień.
● Po drugie: wykorzystujemy
parapety, balkony, tarasy, trawniki wokół domostwa, podłogę przy oknie
balkonowym. Jeśli ktoś ma wąski parapet, to polecam mój sposób na robienie
większości zdjęć w domu. Deska do prasowania. Ustawiam tuż przy oknie i odsuwam
firanki. Na desce można położyć np deski, które będą służyć jako stoliczek ale
również jako tło (o którym następnym razem). Ten ostatni sposób to mój numer jeden
na robienie większości zdjęć w domu. Gimnastyka, bo wdrapuję się na krzesło ustawione koło tej deski i z góry robię zdjęcia :)
● Po trzecie: Przestrzeń wokół
haftu (tą niewidoczną na zdjęciu) polecam obłożyć jasnymi, najlepiej białymi
elementami. Mogą to być arkusze białego bristolu, kołdra koc, narzuta itp. Taka sztuczka rozjaśnia nam nieco obiekt i
dodaje światła.
Tam gdzie położymy haft, w centralnym punkcie na dechach jasność bije po oczach :)
● Po czwarte: Przy jesiennej pogodzie, tło na którym umieszczamy haft, również powinno być jasne.
Poniżej zdjęcie zrobione dokładnie na tych samych parametrach w aparacie. Niczego nie korygowałam sztucznie. To tylko zamiana tła i otoczenia wokół haftu. Różnicę widać, prawda? :) Zdjęcie po lewej wręcz pasowałoby nieco przyciemnić.
● No i po piąte: Naprawdę bardzo
odradzam uwiecznianie prac wieczorami, przy lampie. Nie dość, że światło jest
zupełnie inne od rzeczywistego, to dodatkowo lampa błyskowa w aparacie wcale
nam nie pomaga. Możemy być pewni, że kolory pokazane na hafcie będą
przekłamane. A bazowanie na bogatej wyobraźni czytelnika i informowanie go, że
np: "w rzeczywistości ten łososiowy kolor to intensywny róż" to nie
jest dobry pomysł ;) Pamiętajmy, że bardzo często nasze prace są dla innych
inspiracją i niejednej z nas pozwalają podjąć decyzję, czy również rozpocząć
dany obrazek.
Na dzisiaj tyle :)
Następnym razem słów pare o tle w aranżacji sesji, rekwizytach, kadrach i okaże się czym jeszcze:)
Mam nadzieję, że informacje przydatne, pokazane w sposób przystępny. Czekam na konstruktywną krytykę i ewentualne pytania, za które serdecznie z góry dziękuję :)
Część # 2 <-- klik
Część # 2 <-- klik
Uściski!
Bardzo dobre rady! Nigdy bym nie pomyślała że na jakość zdjęcia ma wpływ tło, którego nie widać. Dzięki za podpowiedź! Czekam na następny post.
OdpowiedzUsuńA jednak ma :) Cieszę się, że w czymś pomogłam!
UsuńDla mnie bomba! Jak otworzę bloga, na pewno skorzystam z Twoich cennych rad, bo zawsze jestem pod wrażeniem fotografii w "Haftach Jarzębinowych":) Dzięki!
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło, chociaż zawstydzam się trochę :)
UsuńA do otwarcia bloga zachęcam! Z miłą chęcią pooglądam kolejne piękne prace :)
Super post jak dla mnie...wiele cennych uwag.Twoje zdjęcia zawsze przyciągają moją uwagę....ale daleko mi jeszcze do takich:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Agulku, jak napisałam wyżej, metoda prób i błędów to najlepsza metoda nauki :) Troszkę czasu sobie daj i Twoje zdjęcia również będą przyciągać uwagę :)
UsuńŚwietny cykl się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńPod kilkoma punktami podpisuję się obiema rękami (fotografowanie w dziennym świetle, choć u mnie słońca zwykle jak na lekarstwo i prasowanie pracy przed robieniem zdjęć) :) Jedyne co bym w swoim fotografowaniu zmieniła to otoczenie - jakoś do tej pory nie myślałam o ładnym zaaranżowaniu zdjęcia. Podglądam jednak Twoje fotografie i może niedługo odważę się pokazać na zdjęciu coś więcej niż haft ;)
Czekam na dalsze odsłony :)
Bardzo dziekuję! :)
UsuńTak jak pisałam wyżej- poruszam tematy oczywiste, ale jednak ważne w fotografowaniu w ogóle. Cieszę się, że nie robię tego na darmo :)
O aranżacji zdjęć też bym chciała co nieco napisać. Ale ponieważ dzieciaki znów smarkają, publikacja kolejnej części cyklu się opóźni :)
Trafne i celne uwagi :) Fajnie, że chcesz się podzielić z nami swoim doświadczeniem :)
OdpowiedzUsuńEwo, a Twój post o fotografowaniu ciemnego materiału zaintrygował mnie. I wiesz co? chyba coś pokombinuję w tym temacie, bo sama nigdy nie odważyłam się na dzierganie na czarnej kanwie.
UsuńSkorzystam z rady jasnego, obocznego tła. Teraz właśnie czekam na weekend by zrobić zdjęcie na bloga:) W tygodniu, przy takiej pogodzie i całym dniu w pracy to nie ma opcji. Nie ma to jak lato!
OdpowiedzUsuńEhh lato, to jest to! :)
UsuńRewelacja! Bardzo pomocne wskazówki...niby rzeczy oczywiste ale dopiero po przeczytaniu Twojego posta stały się jasne. Czekam na kolejne!
OdpowiedzUsuńhihi :) Cieszę się, że pomagam ogarnąć temat :)
UsuńDla mnie bomba. Niby jak się zastanowić to oczywiste rzeczy ale jakoś o tym nie myślałam i nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńLunka, tylko, że kto jak kto, ale o fotografowaniu to Ty wiesz całkiem sporo. Zdjęcia natury masz mistrzowskie.
UsuńSuper! Niby człowiek sobie zdaje sprawę z tego i owego, ale często się o tym nie myśli. Cenne porady Kochana - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam się! :)
UsuńDziękuję za super pomysł, dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy, aby zdjęcia były fajnie wyeksponowane, dziękuję
OdpowiedzUsuńZapraszam na kolejne posty z tego cyklu. Będą jeszcze co najmniej dwa :)
UsuńŚwietne porady, bardzo za nie dziękuję:-)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :)
UsuńŚwietny post :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń... Amen ;)
OdpowiedzUsuńPs. dodam od siebie, choć to również subiektywna sprawa, bo nadal się uczę, i to też metodą prób i błędów, że...też stawiam deskę przy oknie, odsuwam żaluzję, czy zasłony, doniczki i najczęściej kończy się, ze otwieram też okno, robię tak najczęściej w zimie, odnoszę wrażenie, że zdjęcie jest wtedy... czystsze, nasycone.... właśnie :) Pozdrawiam!
Ha! Z otwartym oknem to i mój sposób był, dopóki mi się małolaty nie zaczęły plątać pod nogami ;) Ale uwierzysz, że czasami okno nawet umyję, żeby więcej światła było :) Hihi.
UsuńŚwietny wpis, dziękuję! :) Chcę i potrzebuję więcej. Będę wyczekiwać następnego posta o tłach, bo to moja największa zmora.
OdpowiedzUsuńPostaram się pomóc w tym temacie na pewno. Gdybym zaczęła tutaj pokazywać otoczenie jakie panuje wokół moich zdjęć, to głowę daje wszyscy by pouciekali. Kwestia kadru, ale o tym następnym razem :)
UsuńNo to trzeba dechy zakupić ;) a tak na poważnie to post pierwsza klasa. Ja na razie stawiam na zdjęcia na moim białym ikeowskim stoliczku ;)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się własnie taka biała gładka powierzchnia, typu stoliczek. Ale małżonek by mnie wyrzucił razem z nim. Żywcem nie byłoby gdzie upchnąć :)
UsuńA dechy polecam zakupić :) Następnym razem o nich więcej napiszę :)
No i fajnie - prosto, zwięźle i zrozumiale:-) Dzięki
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :)
UsuńDzięki! Jak ja lubię, kiedy ktoś tłumaczy rzeczy z nieznanej mi dziedziny (w tym wypadku fotografii) zupełnie zrozumiałym językiem :) Przydatne wskazówki!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! :) Forma i treść miała być jasna i prosta :)
UsuńDziękuję za ten wpis! Nie wiedziałam, że kolor tła aż tak mocno może wpłynąć na jakość zdjęcia. Próbowałam robić zdjęcia na białym tle ale zawsze mi taka mgiełka czy poświata od tła nachodzi na haft i nie wiem jak temu zaradzić. Zdjęcia robię tylko telefonem, takiego samego jak Ty mam :)
OdpowiedzUsuńIwonko, powiem szczerze, że nie mam pojęcia skąd taka mgiełka. W pierwszej chwili pomyślałam, że może przybrudzony jest obiektyw. Być może to odbicie światła w jakiś sposób odbija się z powrotem. Ciężko powiedzieć. Ja bym spróbowała ten sam obiekt, zrobić tym samym aparatem, ale w różnych aranżacjach tła- ciemnym i jasnym. DO tego sprawdź ustawienia aparatu. Polecam na początek poddać się ustawieniom automatycznym.
UsuńNo, widze ze wiele dziewczyn zadowolonych i oto chodzilo, nie? :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu profesjonalny fotograf - moj tata. Cale studia fotografowal do gazet, a drugi pokoj w akademiku mial jako ciemnie. MOja mame poderwal na fotografie i jajecznice:P Mama miala nawet zdjecie 1:1, czyli 1,7m!!!! Lustrzanke z dwoma obiektywami i cala torbe innych bardzo potrzebych rzeczy mamy dalej w domu. Kiedys tata chcial mnie nawet nauczyc co i jak, dal ksiazki, zaczal wyjasniac, ale jakos oporna jestem. No, ale odkad kupilam moj maly sony to nierozlaczni jestesmy i wszedzie go ze soba biore. A zdjecia cykam takie, zeby mi sie podobaly. Na desce do prasowania wiekszosc zdjec w US cykalam. Tu juz nie inwestuje w taki sprzet, nie oplaca sie na niecaly rok.
To tyle w temacie glownym. A w tym pobocznym, to usmialam sie z pierwszego akapitu bo jak sama napisalas, zawsze znajda sie marudy co nie traktuja takich wpisow jak naszych wlasnych opini, do ktorych nie trzeba sie stosowac ani z nimi zgadzac. Znam z autopsji na wlasnym blogu, ale i na innych:P
A bo wiesz sama jak jest Ania. Ludziom nie dogodzisz często i oprócz super ludzi, którzy się tu pojawiają i komentuję, trafia się czasami taki malkontent, który psuje atmosferę. A po co ...
UsuńTaty fotografa to Ci zazdraszczam! Ja tylu rzeczy nie potrafię nazwać, ogarnąć w fotografii. Książki nawet jakieś mam w tym temacie, ale nie mam kiedy ich przeczytać.
Aga, dziękuję pięknie!
OdpowiedzUsuńŚwietna podpowiedź z obłożeniem pracy czymś jasnym i robieniem zdjęć z góry.
Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy z cyklu.
Twoje fotki wychodzą rewelacyjnie!
UsuńWspaniałe porady Kochana! Ja właśnie zawsze wykorzystuję parapety w domu hihi :) Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńSzymciu, Ty to artycha jesteś i do tego fotograf super!
UsuńWłaśnie chciałam napisać post i zamieścić zdjęcia, które zrobiłam wieczorem. Wstrzymałam się i jutro zrobię nowe zdjęcia na desce do prasowania ustawionej pod oknem, stojąc na taborecie! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki
Uśmiechnęłam się i lecę na Twojego bloga:)
UsuńKurs jak najbardziej przydatny :) Zwłaszcza ta uwaga o wyprasowanym hafcie jak najbardziej do mnie przemawia, gdyż mi się przeważnie nie chce prasować haftu ;) Na pewno z części porad skorzystam :)
OdpowiedzUsuńHIhi....czasami taka malutka rzecz robi różnicę :)
UsuńNádherná výšivka, milujem Vaše výšivky!!!
OdpowiedzUsuńA.
Proszę bardzo! :)
UsuńI super, że jednak taki wpis zrobiłaś. Mam nadzieję, że wiele osób, które trudnią się rękodziełem i tworzą wspaniałe rzeczy, podrasują trochę ich prezentację. Buziaki :*
OdpowiedzUsuńJest mnóstwo pięknych prac na blogach, którym często brakuje tego smaczku, przesunięcia kadru, rozświetlenia. Mam nadzieję, że choć odrobinę te porady posłużą innym :) Buziole Justyś!
UsuńDobrze to ujęłaś. Takie podstawy, ale warto mieć to zawsze w głowie. Czekam na dalszy ciąg cyklu :)
OdpowiedzUsuńMadziu, Twoje zdjęcia zachwycają już.
UsuńCzytam Twojego posta i się uśmiecham,bo za moimi plecami stoi stolik z nałożonym białym materiałem a na nim białe dechy zrobione właśnie do zdjęć,bo akurat przed chwilką fotografowałam kartkę:))))Ja też tak jak i Ty dochodziłam do moich zdjęć drogą prób i błędów:)największe moje błędy to robienie zdjęć nocą,przy lampie i błysku. Ja jeszcze jak jest za bardzo słoneczny dzień to robię z materiału albo białych kartek taką skrzynkę ,to się jakoś fachowo nazywa ,ale teraz nie pamiętam,można to kupić nawet.I wtedy zdjęcia wychodzą bez cieni:)ale jak dla mnie to raczej jest przydatne jak się fotografuje np biżuterię,albo jakieś małe przedmioty:)ale czasem lubię zrobić zdjęcie ze słońcem na przedmiocie:))to dodaje takiej inności:)))w ogóle to bardzo dobrze,że poruszyłaś ten temat,szczególnie wymiętych haftów na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
No widzisz Bożenko. Ty to już doświadczony fotograf jesteś i podobnie jak ja do wielu wniosków doszłaś metodą prób i błędów :) Efekty Twoich fotek są piękne. Mały świat :)
UsuńWiem o czym piszesz. Takie ustrojstwo jest fajne do fotografowania rękodzieła do sklepów np. Ja podobnie jak Ty wolę robić jednak zdjęcia z duszą :) Cieniem, słonkiem. Bo nie mówię, że należy całkiem rezygnować z promieni słonecznych, o nie! Ale trzeba niestety z nimi uważać. Ja najbardziej lubię takie muśnięcie wieczornym światłem.. :)
Fajny pościk. Też często robię fotki na desce. Podkładam kartki. Do fotek z prezentacją gazet mam krzesło przy oknie bo na ogrodzie niestety zdjęcia kartek wychodzą złe -dziwne bo hafty ładnie wyglądają. Mam też problem z haftowanymi kartkami -czasem niektóre kolory wychodzą przekłamane nawet na ogrodzie- robię lustrzanką . Interesuje mnie też jak wydobyć błyszczące elementy pracy : kanwa,koraliki,nitka.
OdpowiedzUsuńHmmm...wiesz co, zależy co tam w tej lustrzance masz poustawiane. Kolory kartek mogą zależeć od takiego parametru, który nazywa się balans bieli. I trzeba by było sprawdzić jak on jest ustawiony. Nawet jeśli fotografujesz na funkcji automat, to ten parametr może mieć zakodowane np opcję w świetle jarzeniowym, mimo, że robisz zdjęcia w świetle dziennym. Zerknij.
UsuńDziękuję za fachową odpowiedź, będę musiała to sprawdzić. Z niecierpliwością czekam na kolejne posty.
UsuńThank you so much for the precious advice
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietny post i cenne rady. Ja do tej pory robiłam zdjęcia wieczorem przy lampce A zdjęcia nie wychodziły najlepsze. Teraz już wiem co robić aby zdjęcia moich robótek wyglądały perfekcyjnie jak twoje. Dzięki ci bardzo i czekam na następny post.
OdpowiedzUsuńPostaram się nie zawieść! :)
UsuńWspaniałe porady - dziękuję!
OdpowiedzUsuńPiszę to, jako wielka miłośniczka Twoich fotek :)
Uściski zasyłam :0
Serdeczne dzięki kochana! :)
UsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Twój wpis jest jak najbardziej na czasie, często widzę na blogach kiepskie zdjęcia, wymięte hafty i bardzo kiepską jakość zdjęć, która jest tuszowana bardzo niską rozdzielczością fotografii. Przywiązuję dużą wagę do prezentowania swoich prac, niezbyt często pokazuję swoje postępy, ponieważ brakuje mi czasu. A gdy robię ,, sesję zdjęciową" pstrykam sporo zdjęć i potem wybieram te najlepsze. Czasem używam statywu i blendy, która dobrze rozjaśnia obiekt. Pozdrawiam.
Masz rację. Ja robiąc zdjęcia robię ich około 30-40. I późńiej del del del del i zostaje 6 :)
UsuńZe statywu też korzystam, ale blendy niestety nie używam.
Osobiście bardzo dziękuję za kurs. Bardzo mi się przyda i jestem zadowolona, że się zdecydowałaś na to. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńAgatko, ale Tobie te rady nie potrzebne. Bardzo starannie i pięknie pokazujesz swoje prace:)
Usuńdziękuję, świetny post! czekam na kolejne :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie jeszcze kwestia światła. Często robię zdjęcia właśnie w słońcu... ale czytając posta zaczęłam się zastanawiać że może warto byłoby poeksperymentować więcej w cieniu.
UsuńBardzo podoba mi się właśnie światło na prezentowanych przez Ciebie zdjęciach :)
Asiu, hmmm...Powiem szczerze, ze ja osobiście nie umiem robić zdjęć w pełnym słońcu. Zawsze muszę się nakombinować z ustawieniami, żeby zdjęcie wyszło jako tako realne:)
UsuńLubię zdjęcia muśnięte słońcem zachodzącym. Takie promyki fajnie urozmaicają zdjęcie ale nie są nachalne i nie "parzą" fotki. Uciekam więc najchętniej do cienia. Obiekt i tak czy siak jest jasny dzięki światłu, ale on sam będąc w cieniu jest jednocześnie na pierwszym planie. Postaram się też napisać coś jakiś drobnych korektach, które można robić w najprostszych programach graficznych- dodanie światła, dodanie cienia, zminimalizowanie cienia itp. Czasami warto skorzystać :)
dziękuję za odpowiedź :)
UsuńTa deska do prasowania to również moja bajka :))) Robię tak od lat :)))) Większość moich zdjęć w pomieszczeniu powstało właśnie tak :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ruszyłaś z kursikiem :)
Pa
Aniu, ale i Tobie ten kursik niepotrzebny :)
UsuńObłożenie pracy czymś jasnym - to mnie zaintrygowało. Teraz czekam niecierpliwie na porady dotyczące aranżacji.:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nad nimi myślę :)
Usuńtak obłożenie haftu czymś jasnym to mój numer jeden przy takiej beznadziejnej pogodzie :)Naprawdę dużo pomaga.
no i super start! pozdrawiam cieplutko i proszę o kolejne mądrości :)
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu. Postaram się wykazać :D
UsuńBardzo podoba mi się ten cykl. Chętnie poczytam jeszcze co robić by zdjęcia były ładniejsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zapraszam serdecznie :)
Usuńbardzo fajnie i ciekawie napisane :)
OdpowiedzUsuń:) Dzięki!
Usuńdziękuję za trafne rady ,podpatruję i wciąż dążę do ideału tak jak na Twoim blogu:)
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło to czytać, chociaż wiem, że nie zasługuję na takie słowa, bo gdzie mi tam do ideału!
UsuńPodłoga przy balkonie to moje stałe miejsce do zdjęć :) Chociaż przyznam się, że zwykle nie mam czasu na żadne aranżacje, tylko parę razy się postarałam, więc najwyższy czas się poprawić :) Chętnie poczytam dalej co i jak :)
OdpowiedzUsuńPostaram się sprostać zadaniu :) Podłoga przy oknie jest super:D
UsuńBardzo zgrabnie się do tego zabrałaś :). Sama staram się do tego stosować, chyba że mam lenia :)))
OdpowiedzUsuńDumałam całe wakacje nad tym postem! :)
UsuńI o to chodziło!
OdpowiedzUsuńAga super to wszystko ujęłaś.
Lekko się uśmiecham myśląc o parapetach i desce do prasowania, na których sama robię zdjęcia ;-)...choć oststnio jak widać rzadko, bo mało mnie tutaj.
Pozdrawiam!
Bardzo żałuję, że tak mało Ciebie. Karczoch nie przekwitł jeszcze ? :)
UsuńWedług mnie post jest świetny. Już kilka rzeczy jest dla mnie w miarę nowych. I wykorzystam. Dzięki, że w ogóle Ci się chce to robić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
A ja powiem tylko : Dziekuje ! i czekam na kolejne odslony :)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Ja podobnie staram się robić zdjęcia . Najważniejsze dobre
OdpowiedzUsuńświatło i tło ale czasami w dni jesienne nie da się po
prostu super zdjęć zrobić a wanna stara i już nie super biała haha ;)
No i dodatki i kadr mają znaczenie - cmoki i czekamy na dalsze
instrukcje ja też raczej laik fotograficzny być może jeszcze się
dokształcę - pozDrawiaM serdecznie :*
Bardzo trafne rady, dziękuje!
OdpowiedzUsuńBardzo trafne rady, dziękuje!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, że oświetlenie jest bardzo ważne. Cenne są Twoje wskazówki. Nieśmiało dodam, że do fotografowania obiektów trójwymiarowych dobrze jest mieć komorę bezcieniową, którą można zrobić samodzielnie. Pisałam o tym na swoim blogu KLIK Zapraszam
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie się czyta, coś dla siebie z tego posta znalazłam :) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńp.s. ide do części II
Bardzo przydatny post. Dziękuję ,bo przyda mi się na bank :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń