Dzisiaj melduję, że jestem!
Po urlopie, w trakcie przerabiania malin, porzeczek i innych darów natury na przetwory. W wolnym czasie (jeśli już go znajdę), koszę, grabię, podlewam działkę rekreacyjną i wdycham leśne powietrze. I w te wakacje jak nigdy wcześniej mam problem z ogarnięciem rzeczywistości :)
Jak wynika z powyższego odpowiedź na pytanie co słychać u mnie robótkowego nasuwa się sama -niewiele :)
Jedyną pracą jaką czasami wezmę do ręki jest Wróżka Jarzębinowa, ale niestety obawiam się, że w tym roku sesji z jarzębiną nie otrzyma. Myślę, że jak w końcu ją skończę, owoce z drzew całkiem spadną a na pewno ich liście. Trudno, tak czasem bywa.
Chwalę się zatem niespodzianką jaką otrzymałam od Justynki, (tej, której zdjęcie pracy Mothers love zdobyło najwięcej głosów w wiosennej edycji Robótek w plenerze).
Justyna oprócz klimatycznych haftów tworzy również przepiękne łapacze snów. Zachęcam do podglądnięcia jej prac tutaj. Jeden z nich wraz z cudnym notesikiem trafił do mnie :) Kwintesencja kobiecości.
Prawda, że piękna niespodzianka ? :)
Jeszcze raz dziękuję!
Do zobaczyska niebawem
Uściski!
Justyna oprócz klimatycznych haftów tworzy również przepiękne łapacze snów. Zachęcam do podglądnięcia jej prac tutaj. Jeden z nich wraz z cudnym notesikiem trafił do mnie :) Kwintesencja kobiecości.
Prawda, że piękna niespodzianka ? :)
Jeszcze raz dziękuję!
Do zobaczyska niebawem
Uściski!
Dużo uroku dodała łapaczowi tak wiązka lawendy - śliczne zdjęcia..
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńTeraz trochę powkładasz, poprzerabiasz darów natury, za to zimą jak otworzysz słoiczek, jak się rozniesie zapach, to tak jak by lato powróciło :)
OdpowiedzUsuńA co do Twojego uśmiechu o hafcik, to jutro spróbuję przesłać :)
Pozdrawiam Dorota
Dorotka, ja wciąż własnie jak mantrę powtarzam sobie, że to dla Piotrusia, na zimę i dla nas i jak będzie zimno i minus 20, to my wtedy będziemy mlaskać zajadając moją obecną pracę ... :) Czasami pomaga ;)
UsuńŚliczna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńSzczerze to stęskniłam się za Tobą i Twoimi haftami, ale lato ma swoje prawa...też coś o tym wiem ;)
Przesyłam buziaki!
Mnie też się podoba taka niespodziewajka :)
UsuńI ja również za Wami stęskniona, za haftami, za blogowaniem :)
Cudowna niespodzianka!
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jesteś:)
Również bardzo się cieszę :)
Usuńfaktycznie piękny prezent
OdpowiedzUsuńNiespodzianka śliczna i eteryczna, ale najważniejsze że chociaż nieco odpoczęłaś pomimo nadmiaru pracy:)
OdpowiedzUsuńCzłowiecza natura woła: "mało, jeszcze!", ale tak naprawdę dziękuję za te kilka dni :)
UsuńLatem u mnie też robótki przegrywają z przetworami :-)
OdpowiedzUsuńNiespodzianka przepiękna, łapacz bajkowy :-)
Taka to pora roku :)
UsuńAleż tu dziś romantycznie u Ciebie! Śliczne zdjęcia i wyjątkowej urody niespodzianki!
OdpowiedzUsuńPS
Jak ja bym chciała mieć co podlewać, kosić i grabić... że nie wspomnę o wdychaniu leśnego powietrza!
Aniu, ja jestem bardzo wdzięczna rodzicom, że kawalątek ziemi rolnej w sercu Puszczy Niepołomickiej nam udostępnili. My w miarę możliwości i finansowych i czasowych zorganizowaliśmy sobie tam odskocznię od miejskich betonów. I nie wyobrażam sobie życia bez tego małego kawałka dziczy :)
UsuńPrzepiękna niespodzianka!
OdpowiedzUsuńfajnie, że się odezwałaś:)
Musiałam, bo aż mnie w środku skręcało :D
UsuńCudowny prezent i faktycznie bardzo subtelny i kobiecy... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA te piórka to mocny akcent wściekłego różu :D
UsuńBuziole!
Bardzo fajny ten łapacz.
OdpowiedzUsuńA ja czekam i czekam na tą jarzębinową wróżkę:)
Oj Edytka, i ja czekam ! :) Od poniedziałku spinam tyłek, siedzę dłużej w nocy i dłubię! Może jednak się uda .. :)
UsuńNiespodzianka rzeczywiście bardzo miła dla oka :) Trochę wytchnienia od haftów jest wskazane, szczególnie gdy się działa tak jak Ty, na działce :)
OdpowiedzUsuńps. dziękuję za b. miłe słowa u mnie.
Pewnie,że tak, ale kurka wilka ciągnie do lasu- czyt.mnie do haftów :)
UsuńP.S. Słowa jak najbardziej zasłużone Violu :)
Piękny łapacz snów, wspaniała niespodzianka
OdpowiedzUsuńWonderful.
OdpowiedzUsuńŚliczny prezent, a zdjęcia podkreśliły jego urodę.
OdpowiedzUsuńPs. Ja też nie mogę ogarnąć rzeczywistości :(
Renko, nie pozostaje nic innego jak spokojnie przetrwać do jesieni i wolniejszego tempa życia :)
UsuńAle niespodzianka, piękny jest ten łapacz snów! Miło Cię znowu zobaczyć w blogowym okienku:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMnie również bardzo miło! :)
UsuńNo nareszcie jesteś Aguś, bo wiesz, że już trochę się martwiłam :)))
OdpowiedzUsuńpięknie obdarowana zostałaś, pięknie ...
pozdrawiam serdecznie :)
Basiu kochana, jestem jestem i mam się całkiem dobrze :)
UsuńAga, jakie Ty piękne sesje komponujesz!!! Chyba wszystkie moje prace będę Ci podsyłała do fotografowania ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że niespodzianka się spodobała ;)
Hihi, nie ma sprawy :)
UsuńPewnie, że się podobała :)
fajnie ze jestes - wpadaj tu czesto my czekamy :) ...... niespodzianka swietna :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚliczny, romantyczny łapacz snów. Swoją sesją podkreśliłaś jego piękno, z przyjemnością ogląda się takie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję Asiu!
UsuńA naklnęłam się przy tych zdjęciach jak szewc bo robione na szybko w pełnym słońcu, tym bardziej się cieszę, że się podobają:)
Wspaniały prezencik dostałaś :)
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńO tak ogrodowe dziewczyny maja teraz malo czasu na robotki. Trzymam kciuki za wrozke. Jak nie w tym roku, to w nastepnym zrobisz jej sesje :).
OdpowiedzUsuńŚwietna niespodzianka,one zawsze są miłe ;) Z tą rzeczywistością w okresie letnim,to prawie wszystkie tak mamy ;) ,ale przed nami jesień,zima,długie wieczory...Pozdrawiam serdecznie i korzystajmy ze słoneczka :)
OdpowiedzUsuńmam kilka łapaczy snów, ale ten jest chyba najdelikatniejszy, piękny!
OdpowiedzUsuń