Kochane!
Dzisiaj na wstępie chcę bardzo bardzo serdecznie podziękować za piękne komentarze dotyczące tulipanów i ramy. Jest mi niezmiernie miło czytać te piękne słowa. Dziękuję!
Tymczasem, gnom szewc doczekał się finału. "Pierdyliony" konturów w kilku kolorach niemal mnie wykończyły. Tak jak wspomniałam poprzednio, projektantki tych wzorów trochę przesadzają z ilością łączeń mulin, ich odcieni, no i backstich'y. Na szczęście jeśli chodzi o efekt końcowy- nie rozczarowałam się, więc było warto. Ale to raczej ostatni raz z Lena Lawson Needleart.
Szewc oprawy jeszcze się nie doczekał. Póki co będzie czekał w szufladzie, razem z kumplami na czas, w którym będziemy właścicielami większej ilości ścian ;)
Pisząc o kumplach mam na myśli Gnoma ze ślimakiem (klik) oraz wytwornego Pana Mucha (klik). Zabrałam chłopaków razem z szewcem do lasu i trochę ich odświeżyłam :)
A tak się ma cała trójka:
Fajni są :)
I na koniec mój niezawodny pomocnik w sesjach:
Dane techniczne:
-len Belfast 32 ct, kolor naturalny
-mulina DMC wg legendy- prawie 60 symboli wraz z kombinacjami (!!??)
-haft dwoma pasmami muliny, co dwie nitki osnowy
-kontury jednym pasmem muliny
-wymiary haftu 20 cm x 17 cm
-mulina DMC wg legendy- prawie 60 symboli wraz z kombinacjami (!!??)
-haft dwoma pasmami muliny, co dwie nitki osnowy
-kontury jednym pasmem muliny
-wymiary haftu 20 cm x 17 cm
wzór na podstawie ilustracji rysownika Pascal'a Moguerou
I migawka z tego co znalazłam na polanie.
***
Uściski!