Czekam na Nią z utęsknieniem. Dla drugiego Syna, który końcem kwietnia ma przyjść na świat, dla końca cukrzycy ciążowej, która mnie tym razem dopadła i możliwości zjedzenia pączka popijanego posłodzoną kawą, na widok których wciąż dostaję ślinotoku :) Dla zieleni, dla kolorów, dla życiodajnej energii. Czekam grzecznie. W zasadzie już od października. Bo ja letnia dziewczyna jestem. Nie zimowa. I choćby nie wiem jak pięknie śnieżyło ja i tak tęsknię do ciepła :)
I czekając tak cierpliwie wyszywam wzorek autorstwa Madame Chantilly. Brakuje jeszcze jednego obrazka i pewnie powstaną zawieszki. Aby każdy kąt mieszkania przypominał, że to już niedługo... ! :)
***
Bardzo, bardzo pięknie dziękuję za komplementy dotyczące miechunek! Jedna z bardziej niezapowiedzianych, niezaplanowanych i bardzo szybko skończonych prac z efektem wow :)
Uściski!
Ja też już ciepła wypatruję. Nie mogę się go doczekać.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dobre samopoczucie.
A hafciki, jak zawsze, cudowne.
Jestem pełna podziwu co do wielkości, a właściwie miniaturowości krzyżyków. Śliczne są takie wiosenne malutkie wzorki.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się. Do kwietnia zleci, zanim się obejrzysz :)
Hafciki śliczne, czuć już zbliżającą się wiosnę :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne te wiosenne kwiatuszki na naturalnym lnie. Oj bidulka ! Też miałam cukrzycę w drugiej ciąży. Ciągle chodziłam głodna,a podawanie sobie zastrzyków to był naprawdę horror.
OdpowiedzUsuńJa również czekam spokojnie na wiosnę (chociaż już coraz bardziej się niecierpliwię). Piękne, wiosenne hafciki :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tymi pięknie wyszytymi kwiatuszkami przywołasz Panią Wiosnę na dobre :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham ciepełko i tęsknię...
Zleci Aguś, zleci, że nawet się nie obejrzysz :)
OdpowiedzUsuńHafty śliczne i już czekam na to co z nich stworzysz :D
Co to za len? Belfast? Bo jakiś taki drobny się wydaje :)
Wiem :) Czekam dlatego grzecznie :)
UsuńPewnie zawieszki powstaną, najbardziej mi chyba pasują do porozstawiania po kątach w mieszkaniu :)
Haftuje na lnie Newcastle 40 ct- stąd taka drobniczka :)
Piękne i takie delikatne.
OdpowiedzUsuńDziś u mnie za oknem tak mocne słońce a na termometrze 10 st., że trochę mniej tęsknię za wiosną i prawdziwym ciepłem.
prześliczne :) już czuć wiosnę w powietrzu :)
OdpowiedzUsuńO:)jak cudnie:)))spodziewasz się dzieciątka?:)))trzyma kciuki za Was:))
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę:))a hafciki przesłodkie:)))
Ja też od października czekam na wiosnę:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ją poczułam u Ciebie i oby tak dalej.
Oby jak najszybciej zleciał Ci czas do rozwiązania!
Ach, jakie śliczne!:) Ja też jestem wiosenna dziewczyna i uwielbiam tulipany, a widzę je w twoich haftach.:)I też jestem kwietniowa jak twoje przyszłe dziecko. Mam nadzieję, ze dobrze się czujesz.:)
OdpowiedzUsuńWiosennie rzeczywiście i moim zdaniem przecudne są te hafciki :)
OdpowiedzUsuńPiękne wiosenne hafciki - takie proste i delikatne. Ciekawa jestem tych zawieszek - koniecznie pochwal się już gotowymi!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ps. i 3mam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :)
Jak zwykle pięknymi zdjęciami czarujesz, z których czuć wiosnę :)Też nie lubię zimy, całe szczęście już od kilku lat na Podlasiu, to już nie nie to co kiedyś :)))
OdpowiedzUsuńA jednak chłopczyk :), masz już jakieś typy na imię? U mnie szło to opornie, bardziej miałam imiona dla dziewczynki :)
No właśnie- kolejny siusiak w domu! :) Będzie wesoło! :) A Małgosia miała być :)
UsuńU nas z imieniem to męka...Piotrusia poddał mąż- podoba mi się, mimo, iż w rodzinie już mój brat Piotr. Teraz z Gąsieniczką mamy trochę zgryzu, bo ja bym chciała Adasia, Krzysia, Mateusza, ale Mężowi nie w sos, no więc pertraktujemy dalej :)
Skoro pierwsze imię wybrał mąż, to teraz czas na Ciebie :). Ja chciałam Mikołaja, ale opór był straszny, więc odpuściłam. Jednak przy dziewczynce, jeśli będzie kiedyś, to mam już wybrane i nie odpuszczę :))). Jeszcze jedno rozważaliśmy, ale akurat na tapecie w TV były akurat wiadomości o mordercy i zboczeńcu o tym imieniu - więc powiedziałam nigdy w życiu.
UsuńPrzeglądałaś statystyki? niestety nie ma jeszcze danych z 2015, ale mogą się pojawić na dniach: https://mswia.gov.pl/pl/sprawy-obywatelskie/statystyki-imion-i-nazw
No więc właśnie daję jeszcze nam czas na imię :) W razie czego przy porodzie męża przycisnę :) Wtedy mi nie odmówi..hihi :)
UsuńNa statystyki nie patrzyłam, ale z miłą chęcią to zrobię. Nie chcę żeby imię było bardzo popularne. Pod nosem mam przedszkole i wychodząc na balkon słyszę, że mnóstwo Jasiów, Franków i Tymków króluje.
Jakie Twoje hafty są śliczne i dopracowane:)))
OdpowiedzUsuńJa też jestem letnia:)))
Jakie piękne. Tak misternie wykonane:):):):)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatki :)
OdpowiedzUsuńUrocze hafciki, a zdjęcia jak zwykle u Ciebie bajeczne :) też nie jestem zimowa i jestem kwietniowa, jak Twoja pociecha, której się spodziewasz :)
OdpowiedzUsuńPiękne hafty i prezentacja, jak zwykle zresztą :)
OdpowiedzUsuńTeż czekam na wiosnę...już od jesieni... Aczkolwiek i tak co roku zima coraz łaskawsza...
OdpowiedzUsuńHafciki piękne i zawieszki z pewnością umilą oczekiwanie na coraz cieplejsze dni :-)
Trzymaj się dzielnie przy tej cukrzycy, wiem jakie to niewygodne. A hafciki bardzo wiosenne, tak jak pogoda za oknem :)
OdpowiedzUsuńBeautiful spring project
OdpowiedzUsuńI love flowers their colours forms and perfumes
Czekam razem z Tobą! W otoczeniu takich zawieszek czas pomknie ku wiośnie :) Trzymaj się dzielnie!
OdpowiedzUsuńAch...przepiękne zawieszki powstaną z tych hafcików!:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko ☺
Dołączam do grona oczekujących! Będą piękne wiosenne zawieszki:)
OdpowiedzUsuńUrocze są te wiosenne hafty...można by patrzeć i patrzeć.
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości w oczekiwaniu i wszystkiego dobrego:)
Zdrowia i szybkiej wiosny życzę wam obojgu. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPrzywoluj to ciepełko przywoluj bo mi sie słoneczko tez chce.
OdpowiedzUsuńA o cukrzycy ciazowej cos wiem bo miałam ja przy każdej ciąży. :( mam nadzieje ze nie musisz brać insuliny. U mnie dieta pomogła i tylko kłucie palców aby testy codziennie robić.
Kasia, jeszcze dieta mnie ratuje, ale te cukry takie niepewne, że może się zdarzyć jeszcze dodatkowe kłucie nad czym bardzo boleję..No trudno! Na szczęście to jeszcze około 2 miesięcy, więc dam radę :)
UsuńPo 1 dużo dużo zdrowia kochana !!!
OdpowiedzUsuńMój mąż też z kwietnia i wiem ,że to fajny dzieciak
będzie hihihi ;) No a to przywołanie wiosny
cudowne jest !!! Przewczoraj ją poczułam na moment
jak ptaszorki śpiewały !!! Nareszcie bliżej tej wiosny !!!
Buziaki i trzymaj się tam dzielnie pa ;)
Aga ja też z tych ciepłolubnych jestem więc rozumiem. Nie dla mnie narty czy snowboard bo jakże tak na mrozie?
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się ciepło w Dwupaku a ja pozdrawiam dziś z ...Wieliczki :-)
O Żesz Ty! I po północy się odzywasz? No mam nadzieję, że nie nocowałaś zbyt blisko mnie, bo bym zlała po tyłku :)
UsuńAguś byłam z rodzinką w Kopalni Soli, dosłownie przelotem w feriowy czas...tak się głupio złożyło, że nawet nie mam do Ciebie nr telefonu, żeby się odezwać ;-)))
UsuńCo za niedopatrzenie... Szkoda! Bo ja przecież udupiona w domu siedzę, więc i czas na szybką kawę by się znalazł..
UsuńTen hafcik tez robi wrazenie łał. Jest pięknie wykonany.
OdpowiedzUsuńTeż już czekam wiosny i ciepełka. A hafciki słodkie w tych doniczusiach:)
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki :)
OdpowiedzUsuńPachnie u ciebie kwieciem :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wiosnę :) i za Ciebie.
Pozdrawiam. Ola.
Jak miło powiało wiosną :)
OdpowiedzUsuńBardzo delikatne i fajniutkie hafciki :).
OdpowiedzUsuńJeszcze jedna koleżanka blogowa ma termin na kwiecień. Oj przybędzie nam blogowiczów ;).
Trzymam kciuki :).
Ja zdecydowanie jestem zimową dziewczyną :).
Ślicznie, wiosennie... lubię to!
OdpowiedzUsuńW towarzystwie takich wiosennych hafcików czekanie będzie przyjemniejsze!
OdpowiedzUsuńTakie delikatne, spokojne kolory a jak rozjaśniają i pobudzają, coś pięknego. Ciekawa jestem czwartego kwiatka.
OdpowiedzUsuńI też już nie mogę wytrzymać do wiosny.
Pozdrawiam
Patrząc na pogodę i Twoje hafty to rzeczywiście niedługo wiosna powinna nadejść :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, myślałam, że są to serwetki do obiadu :)
OdpowiedzUsuńPiękna wiosna u Was Aguś ! pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńDziewuszki, serdecznie dziękuję za kciuki! Przydadzą się jak nic! :)
OdpowiedzUsuńA dla jeszcze lepszego samopoczucia idę dalej czarować wiosnę :)
To czaruj,czaruj ,jeszcze wiecej kwiecia nam zapodaj :)Piekne Twoje xxx na lnie ,mozna sie zachwycac do upadlego :)
OdpowiedzUsuńZdrowka zycze,bron sie dieta ,zadnego klucia i niech szybko czas leci :)
Imiona ladne ,dorzuce jeszcze moje :D Maximilian :) moze wpadnie Wam w ucho :)
Pozdrawiam Dana
Danusiu, dziękuję! :) Maxiu ładne imię :) Zaproponuję mojemu mężowi :)
UsuńUrocze delikate hafciki, w zeszłoą niedzielę była u mnie pogoda iście wiosenna, więc może w tym roku długo nie będzie trzeba czekać.
OdpowiedzUsuńJak wiosennie! Jak cieplo sie zrobilo:) Fajne hafciki, takie w moim stylu:P Tylko ten len, beeee :P
OdpowiedzUsuńOjejciu jakie słodziachy piękne ! Masz telent dziewczyno i to nie mały ! Jestem zachwycona Twoimi maleństwami, są urocze :) Ja wiosny strasznię chcę, ale wygląda na to że do mnie przyjdzie ropiero w maju :(
OdpowiedzUsuńUrocze hafciki.Jeszcze chwilka ,a Wiosna "zakwitnie" podwójnie ;)Podziwiam,za drobnice... ;)
OdpowiedzUsuńA wiosna przyszla pieszo
OdpowiedzUsuńJuz kwiatki za nia spiesza
Juz trawy przed nia rosna
I szumia – Witaj wiosno!
same tu pieknosci pozdrawiam wiosennie :)
przepiękne zdjęcia ,hafty i cudnie klimatycznie zostaje tu i wącham wiosnę:)
OdpowiedzUsuń