czwartek, 11 czerwca 2015

Mountain Ash Fairy # 2

Jestem pewna, że niewielu czytelników pamięta jeszcze Jarzębinową Wróżkę :) A to od niej miejsce swoje w sieci znalazły moje prace, to właśnie od Wróżki Jarzębinowej pochodzi nazwa tego bloga. 
Pierwszy i ostatni wpis o wdzięcznej Jarzębince miał miejsce 13 maja 2013 klik.  Niespełna miesiąc przed urodzinami Piotrusia :) Był to również czas, kiedy zakochałam się we wzorach Nimue i to im miejsce ustąpiła Jarzębinowa Wróżka.  Ale ponieważ wzór nadal bardzo mi się podoba, to parę dni temu postanowiłam go odkopać z szuflady. O tej porze roku nie ma zbyt wiele czasu do robótkowania, ale co nieco przybyło:  





A wyglądał tak:


Bez konturów wróżka i liście wypadają dość blado, ale to kwestia czasu :)
Muszę się przyznać, że ciężko było mi wrócić do Aidy 20 ct :) Przyzwyczajona jestem jednak do lnu, co powoduje, że dość wolno macha mi się tutaj igłą :) Z tyłu głowy pojawił się nawet pomysł, aby haft zacząć zupełnie od początku na lnie, ale uznałam, że byłoby to nierozsądne z mojej strony, bo wzór jest bardzo pracochłonny a przecież całkiem sporo go już mam.
Trzymajcie kciuki aby w tym roku Jarzębinowa Wróżka została sfotografowana w naturalnym środowisku, czyli w owocach jarzębiny :)

***

Bardzo dziękuję za komplementy dotyczące zająca i jego sesji! Bardzo bardzo mi miło :)
Profesjonalnym fotografem nie jestem. Ba! daleko mi do tego zawodu :) Kursów żadnych również nie skończyłam. Ale lubię bawić się aparatem (zwykłą lustrzanką), lubię po prostu robić zdjęcia :)
Rekwizyty do sesji zającowej to 2 przedwojenne mapy, stare dokumenty, których jestem szczęśliwym właścicielem (pamiątki rodzinne), a także kilka pamiętników i listów pożyczonych od teściów, którzy również kolekcjonują rodzinne pamiątki. 

Zazwyczaj pomysł na aranżację i jakieś fajne pokazanie gotowego już haftu wychodzi w trakcie pracy nad nim, więc mam czas aby do takiej sesji się przygotować i zgromadzić to co tam w głowie sobie powymyślam. A jak już wszystko mam zgromadzone i haft jest gotowy pozostaje tylko zrobić zdjęcia :)
W razie pytań służę pomocą i chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami :)

Uściski! 


60 komentarzy:

  1. Kochana, na pewno zdazysz wyhaftowac zanim zaczerwienia się jarzębiny. Wróżka super:-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie mogę, jednak go odkopałaś :) Pamiętam doskonale ten hafcik i mam nadzieję, że go dokończysz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi :) No odkopałam! to jest mój wyrzut sumienia obok Piotrusiowych aniołków :)
      Mam nadzieję, go skończyć, ale dłubanina straszna :)

      Usuń
  3. Kończ, bo jest zjawiskowa! Szkoda by siedziała w szufladzie gdy może cieszyć oczy :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam ten haft. Byłam nim zauroczona i dzięki Tobie znalazłam go w necie, mam w swoich zbiorach, ale moje kłopoty z oczami powoli mi już odbierają nadzieję, na haftowanie większych form. A co do konturów, to i bez nich bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękna ponownie:) pozdrawiam ciepło Aguś - buziaki dla Piotrusia :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Warto skończyć hafcik, bo śliczna ta jarzębinowa wróżka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No wiesz, sztandarowego dzieła nie skończyc i tyle trzymać w szufladzie. Nie ładnie, oj nie. Czym prędzej zabieraj się do roboty. ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Będzie przepięknie. Podziwiam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam zatem moooocno kciuki za szybkie ukończenie jarzębinowego haftu ☺

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki za skonczenie na czas :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie pamiętam "tamtej" wróżki, bo jeszcze do Ciebie wtedy nie zaglądałam, a Ta bardzo mi się podoba. Jest taka delikatna i emanuje od niej spokój. Bardzo mi się podoba i czekam na efekt końcowy. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzymam kciuki, że tym razem skończysz :) jest taka delikatna, nie widziałam jeszcze tej wróżki

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak skończysz będzie kolejne cudo do podziwiania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O i ja pamiętam!
    Czaruj igła dalej tą wrozke bo czekamy!

    OdpowiedzUsuń
  15. Kończ, kończ, bo śliczny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O, widzisz, a ja pamiętam! Pewnie dlatego, że masz taki, a nie inny pseudonim.:) Nie przerywaj, to piękny haft. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nim jarzębina zaczerwieni się na drzewach, z pewnością skończysz wróżkę:) Jest tego warta:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Trzymam kciuki za jarzębiny ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wróżka jest śliczna, więc haftuj dalej. Super, ze wietrzysz szufladę 😊
    Na pewno skończysz hafcik by sfotografować go w towarzystwie czerwonych jarzębinek.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem pewna, że uda się ukończyć haft gdy owoce jarzębiny pojawią się na drzewie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Widać, że śliczny będzie ten haft. Czekam z niecierpliwością na finał :o)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pamiętam ten haft, jak ten czas leci, minęły już 2 lata... Fajnie, że do niego wróciłaś. Trzymam kciuki za ukończenie i jarzębinową sesję zdjęciową :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny jest ten haft i na prawdę cudnie Ci wychodzi. Do dojrzałych jarzębin masz jeszcze sporo czasu, więc na pewno zdążysz wszystko wykończyć :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja wróżki nie pamiętam ale cieszę się, że poznałam genezę Twojej nazwy bloga i powiem Ci, że mamy dzieci a przynajmniej jedno :) prawie w równym wieku bo moją Madzię urodziłam 13 lipca :) Hafcik śliczny! Będzie o jednego UFO-ka mniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jesteśmy w trakcie imprez :) Mój Synu od weekendu 2 latek :)

      Usuń
  25. Piękny haft :) ciekawi mnie efeky koncowy :) dziergaj dziergaj :p

    OdpowiedzUsuń
  26. z pewnością do jesieni skończysz. wzór bardzo ładny pozdrawiam i zyczę owocnej pracy

    OdpowiedzUsuń
  27. Wróżka wygląda cudnie :-) Czekam na koniec :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Trzymam kciuki za szybkie ukończenie, wróżka jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  29. Haft jest piękny. Trzymam kciuki za skończenie go.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie wiedziałam o tym hafcie ale cieszę się, że do niego wróciłaś. Tym bardziej, że wiąże się z nim tyle spraw blogowych :).

    Trzymam kciuki za skończenie go do sesji jarzębinowej :).

    OdpowiedzUsuń
  31. Na aidzie 20-ce haft też będzie wyglądał przepięknie, nie ma sensu zmieniać tkaniny, skoro tak dużo już jest wyhaftowane :). Trzymam kciuki za wytrwałość!

    OdpowiedzUsuń
  32. A ja bardzo dobrze pamiętam tą wróżkę! Bardzo mi się podobała i podoba. Mam nadzieję, że teraz jej nie porzucisz i szybko dokończysz. Będzie przepiękna!!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękny hafcik, już niewiele zostało do ukończenia. Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękna wróżka. Dobrze,że wróciłaś do tego haftu żal bybyło zostawić w połowie pracy.

    OdpowiedzUsuń
  35. Będę się powtarzać, ale mamy podobny gust hafciarski :) Mam ją przygotowaną od dłuższego czasu i nawet skompletowałam nici, ale jeszcze się za nią nie zabrałam :)
    Wydaje mi się dość wymagająca, no a ja z tym moim ciągłym zabieganiem...czarno to widzę :(
    Ty już masz tyle zrobione, że żal by było tak zostawić. Bardzo jestem ciekawa u Ciebie efektu końcowego, bo pewnie wtedy zdecyduję, czy się za niego zabrać, czy nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renka, ta wróża to zaraza moja, pracochłonna bardzo i dziubaniny mnóstwo :) Szczególnie mi opornie idzie, że to Aida...ale się zawzięłam :) W razie czego służę wzorem ! :)

      Usuń
    2. Aguś powróciłam z wakacji i zajrzałam, czy coś skrobnęłaś :)
      Mam wzór wydrukowany tylko dość kiepskiej jakości, ale deczko mnie przeraża jego wielkość przy moim obecnym trybie życia :)))
      Jak zobaczę już gotowy u Ciebie, to pewnie się skuszę :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  36. Wspaniały hafcik, bardzo nie mogę się doczekać twojej sesji fotograficzne w owocach jarzębiny. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  37. No moja droga:)u nas jarzębina już przekwitła,tylko patrzeć jak się zaczerwieni,więc proponuję poświęcić wróżce więcej czasu:))))....żart:)))..ale i tak jestem ciekawa efektu:))

    OdpowiedzUsuń
  38. Już teraz wygląda interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Z konturami będzie wyglądać zjawiskowo :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Piękny te hafcik, miałam go kiedyś w planach ale chyba sporo przy nim pracy.

    OdpowiedzUsuń
  41. Pięknie już teraz jest!Czekam na sesję zdjęciową - będzie ślicznie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Jarzębinko, absolutnie nie zaczynaj od nowa! Nawet bez konturów widać, że hafcik piękny i dopracowany. Fajnie, że do niego wróciłaś!

    OdpowiedzUsuń
  43. Dziękuję kochane, za wszelkie słowa otuchy. Wzór przepiękny, ale haftuje się go dość opornie :) Tym bardziej dziękuję! :) Z Waszą motywacją muszę skończyć! Nie ma innej opcji :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękny haft :)
    Bardzo miło tu u Ciebie i zapraszam do siebie :) http://elementymojegozycia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  45. Pamiętam, pamiętam. Warto go dokończyć. Bo piękny haft a i sentymentalny taki :)

    OdpowiedzUsuń
  46. To będzie piękny haft :)

    OdpowiedzUsuń
  47. ale piękna... śliczne kolorki... takie w moim klimacie :) z niecierpliwością czekam na kontury :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ależ to będzie piękny hafcik ;o)

    OdpowiedzUsuń
  49. Będzie piękny,swoją urodą wynagrodzi Ci częściową niechęć:)
    Zając genialny!
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Obrazek bedzie piękny po ukończeniu :) juz teraz widać efekty :) trzymam kciuki :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Powodzenia i wolnego czasu w wyszywaniu wróżki jarzębinowej oby udało Ci się skończyć w zamierzonym terminie zapowiada się imponująco. A zając i całą sesja to rewelacja. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  52. Piękna jest ta seria haftów mam nadzieję że pewnego dnia uda mi sie wyszyć następny z tej kolekcji a na razie czekam aż Ty ukończył jarzebinke☺ spiesz się może zdążysz przed jesienią. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każde słówko :)