Walentynki z Mężem obchodzimy cały rok. A co! :)
Ale dzisiejszy dzień to dobry dzień na pokazanie szydełkowych serduszek.
Zarówno serduszka jak i kulki ćwiczę zawzięcie gdzieś pomiędzy obowiązkami dnia codziennego. A wszystko to przez moją kolejną robótkową miłość. Moim celem jest chęć wyszydedłkowania takiej lali. Kiedy ją zobaczyłam po raz pierwszy umiałam zrobić na szydełku łańcuszek. I to by było na tyle :) Pomalutku ćwiczę więc dodawanie i odejmowanie oczek, staram się osiągnąć w miarę równy ścieg. Jeszcze troszkę treningów zostało, ale nie tracę nadziei :)
Zapraszam do obejrzenia Walentynkowo- słoneczno-wiosennych zdjęć :)
***
P.S. Wiem, znowu nie hafciarsko, ale szydełkowanie również bardzo polubiłam. Osobnego bloga nie chcę tworzyć, więc gdzieś tam z tyłu głowy plącze się myśl o zmianie nazwy bloga.... ale.... czy to aż tak istotne..?
***
Ogromnie się cieszę, że grono obserwatorów tego bloga się powiększyło. Z radością Was witam !
Duuużo miłości nie tylko dzisiaj Wam życzę!
Uściski :)
Uściski :)
Walentynki na biało-niebiesko - jestem ZA! :) cudne serduszka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńNazwa bloga chyba nie az tak istotna :-)
OdpowiedzUsuńAle zdjęcia naprawdę ładne jak z magazynu wnętrzarskiego-mogłabym tylko patrzeć i patrzeć, bez czytania, ale czytam, bo lubię jak piszesz :-)
Ohhh kochana! Ale mi straaasznie miło! Bardzo, bardzo dziękuję! Z 6 razy już Twój komentarz przeczytałam!
UsuńI dziękuję za opinię na temat nazwy...
Popieram :)
UsuńPiekne serduszka :) Ja tez zaczynam sie uczyc szydelkowania. Kupilam szydelko, kordonki i ksiazeczke z opisami :) nie wiem co to bedzie ale sprobuje :p
OdpowiedzUsuńNowy kolejny blog? Tez mi to przeszlo przez mysl ale chyba raczej nie ma to sensu ;)
Nie nie, nowego bloga zakładać nie będę, ale zmiana nazwy bloga przeszła mi przez myśl. Ale tylko przeszła i poszła dalej :) Trzymam kciuki za naukę szydełkowania. Uważaj bo to wciąga!
UsuńRewelacyjne zdjęcia! Serduszka są urocze:)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńŚliczne serduszka.
OdpowiedzUsuńWalentynki, jak widać, w jedynie słusznym kolorze :)
Pozdrawiam. Ola.
Olu, Ty wiesz...oczywiście, że tak! Błękity i niebieskości...to jest to! :)
UsuńSzydełkowe serduszka są prześliczne i do tego super kolorki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSerduszka bardzo ładne a zdjęcia to w ogóle bajka :) Faktycznie lala jest super. Warto dla zrobienia takiej nauczyć się szydełkować :)
OdpowiedzUsuńNooo lala jest cudowna! Każda jedna :) Dziękuję bardzo!
UsuńŚliczny błękit! I piękne serduszka.:) A u mnie walentynki na czerwono, ale czy u mnie mogłoby być inaczej?;)
OdpowiedzUsuńNo oczywiście, że u Ciebie to czerwień i koniec! ;) Ale co serduszko to serduszko- nieważne w jakim kolorze, no nie ?:)
UsuńCudnie wiosennie u Ciebie. Ja już chcę wiosny!
OdpowiedzUsuńSerduszka śliczne. Nieźle Ci idzie to szydełkowanie. Rozwijaj się Kobieto, rozwijaj, bo cudne rzeczy tworzysz.
Pozdrawiam serdeczne :)
Renka, dziękuję Ci bardzo! Trzymaj kciuki!
UsuńPrzepiękne serduszka!♥!♥!♥ i śliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko☺
Serdecznie dziękuję! :)
UsuńPiękne serducha. Kolorki urocze. Założę się, że pochwalisz się szydełkową lalą już niedługo. Pewnie będzie zachwycać, jak Twoje hafty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ale raczej nie prędko za lalę się zabiorę. Jedno podejście już robiłam, i jednak gotowa na nią jeszcze nie jestem :)
UsuńNie zmieniaj nazwy bloga - już się przyzwyczaiłam do tej, która jest ;-) Jak pewnie wielu czytelników ;-) Ja mam patynowy klucz, a pokazuję hafty i inne robótki ;-) ale to się pewnie będzie zmieniać jak w Patynowym Domku będzie co pokazać ;-)
OdpowiedzUsuńSerduszka urocze :-)
Ja dla męża przygotowałam trochę większe ;-) Nawet wystarczyło go dla dzieci ;-)
Lalka fajna - rozumiem, że to jedna lalka tylko ma tyle ubranek/przebrań? Pomysł bardzo ciekawy. Mnie też podobają się szydełkowe lale i może też kiedyś córom wydziergam - albo wnuczkom, bo póki co - czasu brak :-(
No tak mi własnie przeleciało przez myśl, bez konkretów zupełnie. Dziękuję za sugestię! :)
UsuńLale są w różnym wydaniu. Najważniejsze jest ciałko a resztę można dopasować stosownie to swoich upodobań:) Gdybyś czasem zdecydowała się na taką lalę dla Twoich dziewczynek to daj znać :)
Ja to samo mówię, nie zmieniaj nazwy bloga, też wolę gdy wszystko jest w jednym miejscu. Serduszka zrobiłaś urocze i to w moim ulubionym kolorze. Czyli masz walentynki w kolorze niebieskim :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Tak! :) Dzisiaj dzień w kolorze słońca i błękitu! Krokusy, tulipan i hiacynt na stole, w świetle dziennym dzisiaj.....wiosny chcę :)
Usuńcudowności! i jakie przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńrewelacyjne serducha
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńJak u Ciebie romantycznie. Niebieskości z bielą i słodkie serduszka i do tego wszystko pięknie sfotografowane.
OdpowiedzUsuńHIhi, nawet nie pomyślałam, ze to romantyczne :) Ale rzeczywiście coś w tym jest! Dziękuję Gosia!
UsuńAle Ci się udało piękne zdjęcia porobić. Chyba było dużo słoneczka :).
OdpowiedzUsuńSerduszka urocze, a lalę pewnie zaczniesz już niedługo :).
Ja bym nie zmieniała nazwy bloga :).
Faktycznie słoneczko troszkę przyświeciło i pomogło zdjęciom :)
UsuńDziękuję :)
Ale pięknie. Nazwy nie zmieniaj. U mnie też w nazwie hafty a ostatnio hafciarsko podupadłam :)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa jak cudnie niebiesko :) Uwielbiam ten kolor ,serduszka sa sliczne i te zdjecia ,cudnie!!!
OdpowiedzUsuńSlow brakuje ........ide jeszcze raz poogladac :)
Poz.Dana
Urocze serducha :)
OdpowiedzUsuńŚliczne serducha, fantastycznie zaprezentowane!.....i żadnej nazwy bloga proszę mi nie zmieniać Pani Jarzębinowa;)
OdpowiedzUsuńSzydełkuj, szydełkuj... dobrze Ci idzie. :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne te serduszka! To nic że nie krzyżykowo, trzeba się cieszyć że jesteś uzdolniona w różnych dziedzinach rękodzieła! Ela R.
OdpowiedzUsuńJakie te serduszka kształtne! Jestem pod wielkim wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńfanie skomponowałaś zdjęcia :), a blog fajnie jak ma różne tematy, widać, ze ewoluujesz :)
OdpowiedzUsuńAni mi się waz zmieniać cokolwiek. Nie będę się na nowo przyzwyczajać. :P Dla mnie to możesz nawet swoje poczynania kulinarne pokazywać. Takie zdjęcia zawsze cieszą me oko. Także twórz co ci wyobraźnia podpowiada i nic nie zmieniaj.
OdpowiedzUsuńOj ja już dawno zachorowałam na te lale, mogę powiedzieć, że jedną mam, jak już sie nauczyć je szydełkować to ustawiam się w kolejce:)))))
OdpowiedzUsuńA serduszka cudne, jak będziesz dużo ćwiczyć to zrobisz chyba girlandę z serduszek? :))
OdpowiedzUsuń