piątek, 5 lipca 2024

PIWONIE

Cóż, ostatni raz byłam tu ponad 3 lata temu... Czy blogi jeszcze istnieją ?  Czy ktoś na nie zagląda ? :) 
Nie wiem, ale są cudowną kroniką, do której można wrócić, pooglądać w lepszej rozdzielczości zdjęcia, poczytać i przypomnieć sobie co tam kiedyś w duszy grało.
Zatem ku pamięci zapisuję tu sobie moje piwonie. Dla mnie jedne z najpiękniejszych kwiatów :) 
Pierwszą igłę wbiłam w styczniu i myślałam, że zdążę z ukończeniem haftu przed końcem kwitnienia piwoni....Niestety- lato w tym roku pospieszyło, są zatem zdjęcia z eustomą i goździkami :)
Haft, to projekt tej samej autorki, która projektowała PIGWĘ <klik. Haftowałam na moim ulubionym Murano 32 ct. Sam haft składał się z 79 kolorów w tym 34 blendy-sporo :) Jego wymiar to 128x125 krzyżyków, co w rzeczywistości dało 23x29 cm. 

Nie będę obiecywać, że niebawem tu wrócę, bo nie wiem jak będzie :) Życie jest nieprzewidywalne... Czasu wolnego jak na lekarstwo, praca, szkolni Synowie rosną, ogród wymaga pracy a i długie posiadówki w jednej pozycji już nie służą ani oczom, ani kręgosłupowi. Pomału, od czasu do czasu kradnę godzinkę  lub dwie w tygodniu i coś tam powstaje. A kto wie to wie- że ja rozpoczętych prac mam bez liku, a w planach jeszcze więcej ! :) Cóż, to się chyba nigdy nie zmieni :)

Udanych i bezpiecznych wakacji dla Was <3
Uściski! 
Jarzębinowa