Niby hafcik niewielki i bardzo przyjemnie się go wyszywało, a jednak gramoliłam się z nim niemiłosiernie długo. Tak jak pisałam w poprzednim poście- kolory do niego dobierałam samodzielnie. Chciałam jednocześnie zbliżyć się jak najbardziej do oryginalnego obrazka (na przykład tu) Nie obyło się zatem bez kilkukrotnego prucia :) Przede wszystkim twarzy, kapelusza, skrzydełek... W efekcie kolory nie są może identyczne, ale zamierzony cel praaaaawie osiągnęłam.
W pracy pojawiło się kilka moich nieulubionych ( przez brak wprawy) french knotów, jako guziczki na złotych zdobieniach skrzacika:
Generalnie nie lubię złota, ale akurat te złote zdobienia całkiem mi się podobają :)
Much dostał tymczasową ramę. Nie zawiśnie on jednak (póki co) na ścianie- za mało ich mam :) a muszę mieć miejsce na niebieskiego zimorodka, który będzie moim kolejnym większym projektem. Dlatego zastanawiałam się przez chwilę, czy by czasem skrzata nie naszyć na lnianą siatkę:
Ale mój Małż(onek) :) skrytykował pomysł i stwierdził, że szkoda takiego ładnego Mucha na siatkę, w której będzie nosił piwo:))) Stwierdził, że lepiej poczekać aż Piotruś podrośnie i (a nuż) zachce takiego goblina na ścianie ?! No więc Much póki co jeszcze mieszka sobie chwilunię w ramie, ale docelowo zostanie zwinięty w rulon i schowany "na później".
Teraz mała przerwa od haftowania mnie czeka a później wspomniany zimorodek :) Aż łapy mnie już mierzwią, ale muszą jeszcze czekać :)
Witam serdecznie nowe obserwatorki! Jestem bardzo szczęśliwa, że macie ochotę podglądać moje poczynania :)
P.S. Publikując tego posta zauważyłam brak kilku backstichów w obrazku. Braki nadrobione, ale zdjeć ponownie zrobić juz nie zdążę :)
Pozdrawiam cieplutko!
W pracy pojawiło się kilka moich nieulubionych ( przez brak wprawy) french knotów, jako guziczki na złotych zdobieniach skrzacika:
Generalnie nie lubię złota, ale akurat te złote zdobienia całkiem mi się podobają :)
Much dostał tymczasową ramę. Nie zawiśnie on jednak (póki co) na ścianie- za mało ich mam :) a muszę mieć miejsce na niebieskiego zimorodka, który będzie moim kolejnym większym projektem. Dlatego zastanawiałam się przez chwilę, czy by czasem skrzata nie naszyć na lnianą siatkę:
Ale mój Małż(onek) :) skrytykował pomysł i stwierdził, że szkoda takiego ładnego Mucha na siatkę, w której będzie nosił piwo:))) Stwierdził, że lepiej poczekać aż Piotruś podrośnie i (a nuż) zachce takiego goblina na ścianie ?! No więc Much póki co jeszcze mieszka sobie chwilunię w ramie, ale docelowo zostanie zwinięty w rulon i schowany "na później".
len obrazkowy 32 ct, kolor naturalny
mulina DMC
haft co 2 nitki płótna
mulina DMC
haft co 2 nitki płótna
kontury 1 nitką muliny
wymiary: 12cm x 17 cm
wymiary: 12cm x 17 cm
producent: NeoCraft
Teraz mała przerwa od haftowania mnie czeka a później wspomniany zimorodek :) Aż łapy mnie już mierzwią, ale muszą jeszcze czekać :)
Witam serdecznie nowe obserwatorki! Jestem bardzo szczęśliwa, że macie ochotę podglądać moje poczynania :)
P.S. Publikując tego posta zauważyłam brak kilku backstichów w obrazku. Braki nadrobione, ale zdjeć ponownie zrobić juz nie zdążę :)
Pozdrawiam cieplutko!